Dziś jest piękny dzień. Niezależnie od poziomu zawilgocenia, wiatru czy chmur. Możemy poświęcić go najbliższym. Mamy czas by spełnić własne marzenia. Nawet te najbardziej prozaiczne, na które nigdy nie ma dobrej pory w codziennej gonitwie. Skoro przyjechał dziadek to może, zamiast telewizora – otworzymy szufladę z pożółkłymi fotografiami… .
W większych miastach rodzice z małymi dziećmi mają zwyczaj odwiedzania żłóbków. Może taki spacer śladami cudownych narodzin będzie dobrym sposobem na świąteczne popołudnie?!
Nie ma chyba świąt w TVP bez „Pretty woman”. Ale same w sobie święta obeszłyby się doskonale bez odgrzewanych hitów. Bo do wesołych, pogodnych, szczęśliwych świąt potrzebni jesteśmy przede wszystkim MY i nasze marzenia.
Nie bójmy się marzyć dziś odważnie. Nawet gdy prawdopodobieństwo spełnienia naszych marzeń równe jest szansie trafienia w lotto. Z sercem przepełnionym świątecznymi życzeniami jesteśmy po prostu piękniejsi!