Czy będzie koalicja PO z SLD?
Joanna Agatowska, przewodnicząca rady miasta Świnoujście, szefowa świnoujskiego SLD, wiceprzewodnicząca w zarządzie krajowym SLD: Klub Radnych Sojuszu Lewicy Demokratycznej nie zawarł koalicji z żadnym z pozostałych klubów radnych VII kadencji. Poszczególne funkcje w Radzie Miasta zostały uzgodnione według klucza oddanych przez Mieszkańców Świnoujścia głosów i uzyskanych w związku z tym mandatów w Radzie. Z taką filozofią zgodzili się szefowie poszczególnych Klubów Radnych i w konsekwencji tego w prezydium Rady zasiada dzisiaj przedstawiciel klubu SLD (uzyskane 9 mandatów) oraz PO (drugie ugrupowanie w ilości zdobytych mandatów - 5). Przedstawiciel Klubu radnych Grupa Morska - Cała Naprzód, który uzyskał 4 mandaty - będzie kierował największą Komisją Gospodarki i Budżetu. Szefami kolejnych Komisji zostali przedstawiciele klubów SLD i PO, którzy wyrazili zainteresowanie kierowaniem tymi komisjami. Akceptację dla takiej propozycji podziału funkcji w Radzie wyrazili wszyscy radni w głosowaniach nad poszczególnymi kandydatami.
Wyglądało dotąd, że różnicie się w postrzeganiu tego, co powinno być dla władzy priorytetem. Nie ma między SLD i PO znaczących różnic programowych?
J.A.: Liderem świnoujskiego samorządu jest prezydent Janusz Żmurkiewicz, który po raz czwarty uzyskał mandat zaufania od mieszkańców Świnoujścia i przedstawił również na publicznej konferencji priorytety inwestycyjne VII kadencji, które będzie chciał realizować. Tak więc to wokół realizacji tych tematów inwestycyjnych, strategicznych dla rozwoju Miasta Świnoujście, zakładamy uzyskiwanie konsensusu we współpracy pomiędzy poszczególnymi Klubami w Radzie Miasta. Nie znamy dzisiaj szczegółowych problemów z jakimi przyjdzie nam się zmierzyć w nadchodzącej kadencji. Zakładam jednak, że będzie wola wszystkich radnych do szukania rozwiązań jak najkorzystniejszych ze społecznego punktu widzenia. Zapewne wystąpią sytuacje gdzie zdania poszczególnych radnych będą rozbieżne, ale decyzje wówczas będą zapadały w demokratycznych głosowaniach.
A co z dotychczasowymi dobrymi relacjami SLD z PiS?
J.A.: Sojusz Lewicy Demokratycznej miał dobre relacje z innymi ugrupowaniami, również z PiS i nadal zamierzamy je utrzymywać. To, że czasem wzajemnie kwestionujemy różne propozycje i wyrażamy różne opinie - mieści się w granicach demokratycznego dyskursu.
Czy to, że została Pani przewodniczącą rady to dla wyborców znak, że w radzie głos kobiet będzie bardziej słyszalny?
J.A.: W obecnej Radzie Miasta wolą Wyborców zasiadły niestety tylko trzy kobiety. Jestem jednak przekonana, że moje Koleżanki Radne i Koledzy Radni powierzyli mi pełnienie tej funkcji nie z powodu tego, że jestem kobietą, ale kierowali się innymi argumentami. Tak więc funkcję przewodniczącej Rady Miasta będę chciała pełnić przede wszystkim w sposób merytoryczny i profesjonalny. W swojej dotychczasowej pracy samorządowej, czy to w Radzie, czy pełniąc funkcję zastępcy prezydenta miasta zawsze kierowałam się wrażliwością na ludzkie problemy i problemy społeczne, ale przede wszystkim zaangażowaniem i konsekwencją w ich rozwiązywaniu. Również wszystkie inwestycje, które służyć będą poprawianiu jakości życia naszych mieszkańców będą mocno przeze mnie artykułowane. "Bycie kobietą" - w tych okolicznościach ma więc wtórne znaczenie, niż bycie skutecznym samorządowcem.