Kurier Szczeciński • Poniedziałek [21.01.2008, 08:34:42] • Międzyzdroje

Prokurator zamiast apartamentów

Zamiast apartamentowca przy międzyzdrojskiej Promenadzie Gwiazd - komornik i dziwne operacje finansowe. Prokuratura zakończyła śledztwo w sprawie działalności byłych prezesów spółki budowlanej Bungalow, którzy mieli ukrywać, usuwać i zbywać majątek firmy. A wszystko po, aby nie płacić wierzycielom.

W cieniu międzyzdrojskiej Promenady Gwiazd

Bungalow była jedną z najbardziej znanych międzyzdrojskich spółek budowlanych. W centrum miasta - przy Promenadzie Gwiazd miała wybudować wieżowiec z kilkudziesięcioma mieszkaniami. Na przełomie 1997 i 1998 roku firma zaczęła podupadać. Przestała płacić za wykonane prace, nabywcy (w tym kilkunastu Niemców) nie mogli doczekać się mieszkań, za które zapłacili. Do firmy wkroczył komornik, który zajął m.in. konta bankowe i dwie działki budowlane w Stargardzie Szcz. należące do spółki.
Teraz prokuratura zakończyła śledztwo w sprawie działalności byłego zarządu Bungalowa. Eks prezesa - Kazimierza Ż. oraz wiceprezesa Andrzeja M. oskarżono o usuwanie, ukrywanie i zbywanie składników majątku firmy. Próbowali udaremnić wykonanie orzeczeń sądowych nakazujących spółce zapłatę roszczeń wierzycieli. Prezes i wiceprezes mieli w 1999 roku przenieść zajęte przez komornika prawo wieczystego użytkowania atrakcyjnej nieruchomości - Laguny położonej przy Promenadzie Gwiazd (wartej prawie milion złotych) do spółki Ambasador, której byli właścicielami. Do tej firmy oraz spółki-córki Bungalowa miały także trafić pieniądze z wkładów budowlanych oraz czynszów eksploatacyjnych. Łącznie ok. 160 tys. zł. Prokuratura uważa również, że za około 90 tys. zł sprzedali dwie działki budowlane w Stargardzie, tuż przed zajęciem kasy przez komornika wypłacili sobie (w ramach podziału zysku) dywidendy - dla każdego po 20 tys. zł, pobrali zaliczki na około 190 tys. zł oraz zaciągnęli w bankach kredyty na wypłaty dla pracowników, choć w kasie spółki były na to środki. Uzyskane pieniądze mieli przeznaczyć na inne cele.
Prezes i wiceprezes nie przyznają się. Twierdzą, że przeniesienie prawa własności Laguny miało zapewnić kontynuację budowy oraz zabezpieczyć nieruchomość przed wpisami wierzycieli na jej hipotece. I cała operacja miała być wykonana za zgodą komornika. A pieniądze od nabywców lokali trafiały do spółki-córki, aby nie mógł ich zająć komornik. Według oskarżonych miały zostać przeznaczone na dokończenie budowy. Obu grozi od sześciu miesięcy do ośmiu lat więzienia.
To już kolejny akt oskarżenia dotyczący spółki Bungalow. Wcześniej prokuratura oskarżyła wiceprezesa Andrzeja M. o „wyprowadzenie" z tej firmy ponad 740 tys. zł. Pieniądze miały trafić do niego dzięki umieszczeniu nieprawdziwych danych w kilku kosztorysach dotyczących budowy apartamentowca w Międzyzdrojach.
D. Staniewski

Źródło: https://iswinoujscie.pl/artykuly/3484/