iswinoujscie.pl • Czwartek [11.12.2014, 21:51:46] • Świnoujście

Czytelnik: Gdzie to lodowisko?

Czytelnik: Gdzie to lodowisko?

© Sergey Khamidulin( fot. Fotolia.com )

Czy tak bogate miasto jak Świnoujście nie może zadbać o atrakcje dla młodzieży i lodowisko zimą? – pyta nasz Czytelnik. – Jeśli lodowisko powstałoby w naszym mieście w tak topowym miejscu jakim jest Plac Wolności, to dzięki sporej frekwencji na pewno koszty utrzymania lodowiska nie byłyby większe od tych w Dziwnowie.

W ramach programu Biały Orlik kilka lat temu, w Dziwnowie, powstało lodowisko. Dlaczego o podobne nie postarały się władze Świnoujścia?

- Lodowiska " Biały Orlik" musiały być umiejscawiane na terenie kompleksu sportowego, powstałego w ramach programu „Moje Boisko-Orlik 2012" – mówi Robert Karelus, rzecznik prezydenta. - Jednorazowe dofinansowanie tego programu przez ministerstwo miało wynieść maksymalnie 300 tys. złotych. A szacunkowy koszt budowy lodowiska wahał się wówczas pomiędzy 600 a 700 tys. złotych. Brakującą kwotę miasto musiałoby więc dołożyć z własnego budżetu, podobnie jak trzeba byłoby pokryć dodatkowe koszty, których nie uwzględniało ministerstwo, czyli kupno maszyny do pielęgnacji lodu, wykonanie zaplecza technicznego, wypożyczalni łyżew, szatni; wreszcie utrzymania lodowiska czy zatrudnienia osoby, która czuwałaby na porządkiem i bezpieczeństwem jeżdżących. Ale tak naprawdę, na pytanie, jaki byłby faktyczny koszt inwestycji, odpowiedziałby wynik przetargu. Podobnie, jak to było w przypadku budowy boisk Orlik 2012. Zgodnie z programem koszt gminy czy miasta miał wynieść 1/3 całej inwestycji. W praktyce okazało się, że wiele samorządów musiało pokryć nawet ponad połowę – kontynuuje rzecznik.

Istniejące do 2011 roku sztuczne lodowisko prowadziła prywatna firma Polskie Lodowiska ze Szczecina. Przez 5 lat miasto przeznaczało na jego utrzymanie około 150 tysięcy złotych, konkretnie: na alternatywne zajęcia wychowania fizycznego. Zamysł był taki, że uczniowie - zamiast ćwiczyć w szkolnych halach - będą korzystać z lodowiska.

- W ramach tej kwoty, podczas zimowych ferii uczniowie świnoujskich szkół mogli także ślizgać się za darmo – mówi Robert Karelus. – Jednak w obu tych przypadkach zainteresowanie dzieci i młodzieży było niewielkie i z roku na rok spadało. Dla przykładu w okresie od 26 listopada 2010 do 26 lutego 2011 roku (sześć godzin zajęć przez 45 dni, które opłacane były przez miasto), z możliwości korzystania z lodowiska na zajęciach wychowania fizycznego skorzystało zaledwie około 27 procent wszystkich uczniów. Jeszcze gorzej sytuacja wyglądała podczas ferii zimowych. W godzinach opłaconych przez miasto, często lodowisko świeciło pustkami. W sytuacji tak niewielkiego zainteresowania, dalsze finansowanie przez miasto, byłoby marnotrawieniem publicznych pieniędzy. Wobec wycofania się miasta z finansowania darmowych godzin dla dzieci i młodzieży oraz ogólnie bardzo niskiej frekwencji na lodowisku w pozostałym okresie, jego funkcjonowanie stało się dla spółki Polskie Lodowiska nieopłacalne. Stąd też decyzja jej właściciela o zaprzestaniu działalności.


Jak podaje magistrat, czerpiąc z doświadczeń z poprzednich sezonów zimowych OSiR Wyspiarz uznał, że nie ma konieczności wydawania dodatkowych środków finansowych na stworzenie i utrzymanie lodowiska.

- Po pierwsze, dlatego, że w mieście nie ma aż tylu osób jeżdżących na łyżwach –mówi rzecznik. - Po drugie ci, którzy jeżdżą, od lat wybierają odkryte lodowisko u naszych sąsiadów w miejscowości Heringsdorf, zaledwie 8 kilometrów od Świnoujścia. Nasi niemieccy sąsiedzi oferują polskiej młodzieży znaczne zniżki za możliwość skorzystania z obiektu. Najlepiej świadczy o tym fakt, że w poprzednich sezonach, gdy w Świnoujściu działało najpierw sztuczne, a potem naturalne lodowisko, żadne z nich nie cieszyło się dużym zainteresowaniem, a dzierżawcy mimo znacznego dofinansowania ich działalności z budżetu miasta, rezygnowali z ich prowadzenia.

A co z propozycją Czytelnika, by lodowisko powstało w centrum Świnoujścia?

- Cieszy fakt, że czytelnik docenia i chwali nowy plac Wolności, nazywając go „topowym miejscem” w mieście– mówi Robert Karelus. – Jednak organizacja tam lodowiska, pomijając już opisywane wyżej powody, z powodu hałasu, co jest przecież naturalne w takich miejscach, byłaby kłopotliwa dla mieszkańców okolicznych domów. Oczywiście, w przypadku długo utrzymujących się niskich temperatur będzie możliwość tak zwanego "wylania " lodowiska.

Źródło: https://iswinoujscie.pl/artykuly/34787/