Czytelnik: Za kilka lat nie będziemy mieli gdzie mieszkać

W 2011 roku został oddany do eksploatacji Terminal Zbożowy Bunge zlokalizowany na Nabrzeżu Portowców przy ulicy Bunkrowej – pisze nasz Czytelnik. – Pomijając fakt tak fatalnego usytuowania tego terminalu i uciążliwości dla okolicznych mieszkańców (zapylenie, smród fermentującej soi, okolica pokryta pyłem) dodatkowym aspektem jest wzmożony ruch samochodów ciężarowych, który wzrósł od oddania do użytku terminalu , do 20-30 samochodów w jednym kierunku na godzinę przez całą dobę ( ze szczególnym uwzględnieniem godzin popołudniowych i nocnych - zakłady zbożowe w Polsce pracują w ciągu dnia- więc u nas ciężarówki są po południu i w nocy). Wzmożony ruch samochodów ciężarowych z tego Terminala spowodował w ciągu ostatnich 3 lat degradację ulic (pęknięcia i zapadanie się ulic, studzienek kanalizacyjnych) będących drogami utrzymywanymi przez miasto, oraz zwiększenie hałasu powodujące duży dyskomfort dla mieszkańców . Dodatkowo przy przejeździe zestawów drogowych przez powstałe pęknięcia drogi, drgania są przenoszone poprzez grunt na budynki powodując pęknięcia ścian i elewacji.

Jako mieszkańcy zwróciliśmy się w grudniu 2013 roku do Wydziału Inżyniera miasta z pytaniem, czy można coś z tym fantem zrobić - czytamy dalej w liście. - Zaproponowaliśmy zamknięcie dla ruchu pojazdów ulic od przejazdu kolejowego (ul. Dworcowa/Barlickiego) do skrzyżowania Barlickiego/Fińska z ulicą Duńską/ Wolińską (E-3). Wskazaliśmy alternatywne drogi dojazdu do terminala Bunge: ulicą Wolińską, Duńską. Dworcową i Bunkrową, lub drogami wewnętrznymi portu (Nowoartyleryjska) na ulice Barlickiego lub Ku Morzu. Rozwiązanie to , oprócz tego że ulży w życiu mieszkańców, odciąży budżet miasta – pisze Czytelnik – większość wskazanych tras alternatywnych przebiega po drogach utrzymywanych w całości lub częściowo przez Zarząd Portu. Ważne jest również to że wszystkie zaproponowane przez nas trasy przebiegają poza terenami zabudowanym budownictwem mieszkaniowym.

W l kwartale tego roku zakończono przebudowę dróg wewnętrznych p w Porcie Handlowym z funduszy pomocowych: "3. POIiŚ 7.2-13 Przebudowa infrastruktury drogowej w portach w Szczecinie i Świnoujściu" - o czym Zarząd Morskich Portów Szczecin-Świnoujście poinformował na uroczystej konferencji prasowej - pisze nasz Czytelnik.

Po wielu miesiącach załatwiania spraw w Urzędzie Miasta (w Wydziale Inżyniera Miasta - nielekko było) , Pan Prezydent Janusz Żmurkiewicz na początku października podjął decyzję o zamknięciu wymienionego odcinka drogi dla ruchu samochodów ciężarowych – czytamy dalej w liście. - Miasto zamówiło odpowiednie oznakowanie, które zostało wykonane ( i zapłacone z kasy miasta) . Pan prezydent w mediach lokalnych ogłosił tę wiadomość. A następnie wstrzymał zamknięcie dla ruchu samochodów ciężarowych wymienionego odcinka drogi, bez podania żadnej informacji i przyczyn swojego postępowania.

I oto dochodzimy do kluczowych pytań.

Czy Prezydent Miasta, wybrany w demokratycznych wyborach ,pamięta, czyj interes ma reprezentować i o czyj interes dbać ? - pyta nasz Czytelnik. - Bo mnie się zawsze zdawało że mieszkańców, a tutaj okazuje się że interes Portu , Terminalu Bunge jest ważniejszy niż nas, mieszkańców. Co to za chory układ ? Tym bardziej, że istnieją trasy alternatywne do prowadzenia ruchu samochodów ciężarowych, a budynków mieszkalnych raczej przestawić się nie da.

Budynki niszczeją, drgania powodują pękanie tynków budynków- są już widoczne pęknięcia elewacji i ścian. Za kilka lat nie będziemy mieli gdzie mieszkać i co wtedy - miasto zapewni nam lokale zastępcze ? Czy dalej nakaże płacić podatek od nieruchomości, która będzie nie do użytku ?

Kierowcy samochodów ciężarowych jadący do portu i z powrotem mają większe prawa niż mieszkańcy Warszowa płacący w tym mieście podatki - oburza się świnoujścianin.- Samochody mogą nam jeździć pod oknami, kierowcy mogą na ulicy Okólnej urządzać parking z zapleczem sanitarnym w krzakach, czyścić samochody i wyrzucać śmieci. Nadmieniam że są to wszystko samochody spoza Świnoujścia, więc żaden z tych kierowców nie płaci podatku od środków transportu do kasy miasta, który mógłby być przeznaczony na likwidację szkód przez nich powodowanych.

Miasto wydaje zezwolenia na wybudowanie nowych lokali mieszkalnych i użytkowych przy ulicy Barlickiego (za przejazdem kolejowym) bezpośrednio, przyległych do jezdni na szerokość chodnika, nie mówiąc o budynkach które stały tam wcześniej, a następnie pozwala na puszczenie tamtędy ruchu samochodów ciężarowych - kilkaset tysięcy rocznie . Jak nazwać takie chamstwo wobec mieszkańców ? - pyta już bez ogródek nasz Czytelnik. -
Może by tak Pan Prezydent jak ogłosił publicznie, że zamyka drogę dla ciężkich zestawów drogowych, uprzejmie na forum publicznym wyjaśnił czemu tego nie zrobił i dlaczego ma mieszkańców Warszowa w ....? .

Osobną sprawą jest to że może trzeba zainteresować odpowiednie organy UE zajmujące się funduszami pomocowymi że inwestycja ( remont dróg wewnętrznych ) z dofinansowaniem z funduszy unijnych zrobiona, a ruch samochodowy i tak jeździ innymi drogami ? Może jak dojdzie do sytuacji gdzie KE zażąda zwrotu funduszy to w końcu ktoś się opamięta – kończy swój list nasz Czytelnik.

Co na to magistrat?

- Pan Prezydent przeprowadził rozmowę z zarządem PHŚ po tym, jak otrzymał informację, że ilość samochodów ciężarowych wjeżdżających do magazynów terminala Bunge zakłóca bezpieczeństwo ruchu i spokój mieszkańców Warszowa – informuje Robert Karelus, rzecznik prezydenta. - Uzyskał zapewnienie, że sprawa ta zostanie rozwiązana. Zarząd portu podjął działania, aby ciężkie samochody, do magazynów, wjeżdżały od strony ulicy Artyleryjskiej i poruszały się drogami wewnętrznymi portu. Stąd czasowe - podkreślam - zawieszenie planowanej zmiany organizacji ruchu ze strony miasta.