iswinoujscie.pl • Środa [03.12.2014, 07:41:28] • Świnoujście
Jeszcze raz o rowach melioracyjnych

fot. Czytelnik
Ostatnio na problemy z rowami skarżono się w różnych miejscach miasta. Czy mamy jakiś większy problem? Czy nad rowami melioracyjnymi w Świnoujściu jest jakaś kontrola? Pytamy o to świnoujskich urzędników.
O rowy pytamy w związku z listem naszego Czytelnika i zdjęciami, które zamieścił. Zrobił je na osiedlu Rycerska. Ale o rowach piszemy ostatnio na naszym portalu dosyć często, bo nasi Czytelnicy zwracają uwagę, że problem występuje w różnych częściach miasta.
Rowy melioracyjne znajdujące się w granicach administracyjnych Gminy Świnoujście mają różnych zarządców, w zależności od tego, na czyim terenie się znajdują.
- Na przesłanych zdjęciach tylko jeden rów należy do miasta – mówi Robert Karelus, rzecznik prezydenta - ten, który biegnie od ulicy Zamkowej do Herbowej. Podobnie, jak inne należącego do Gminy Świnoujście, jest on uregulowany, co zresztą doskonale widać na przesłanym zdjęciu. Pozostałe rowy, które są na zdjęciach ,należą do Lasów Państwowych. Tam też należy zwrócić się ze wszelkimi pytaniami na ich temat.

fot. Czytelnik
Rzecznik zapewnia, że wszystkie rowy melioracyjne należące do miasta są uregulowane i kilka razy w roku czyszczone.
- W przeciągu ostatnich dwóch lat miasto przeprowadziło także duże inwestycje związane z budową obiektów wodnych oraz urządzeń niezbędnych do uregulowania stosunków wodnych w dzielnicach Warszów oraz Przytór – mówi Robert Karelus.- Odtworzono część rowów melioracyjnych, inne zostały wybudowane od nowa. Powstały rurociągi grawitacyjne i tłoczne, zbiorniki retencyjne, przepusty i inne tego typu obiekty, niezbędne do właściwego funkcjonowania całego systemu melioracyjnego. Koszt obu inwestycji wyniósł ponad 5 mln złotych, z czego 2 mln złotych pochodziło z dofinansowania z Europejskiego Funduszu Rybackiego.
Rzecznik twierdzi, że do urzędu miasta nie docierają skargi na problemy związane z rowami melioracyjnymi, które należą do Gminy Świnoujście.
- Jedyne informacje, jakie w ostatnim czasie zostały zgłoszone, pochodziły od czytelników redakcji - dodaje. - Pierwsza dotyczyła niemiłego zapachu, jaki unosił się na rowem melioracyjnym w Parku Zdrojowym. Okazało się, że było to spowodowane właśnie jego czyszczeniem. Usuwany był muł zalegający na dnie oraz gnijące liście i inne odpady zielone, które zebrały się w rowie. To spowodowało naruszenie gazów powstających podczas gnicia odpadów zielonych zalegających na dnie i stąd ten nieprzyjemny zapach. Natomiast drugi sygnał dotyczył ścieków, które rzekomo miały płynąć rowem. Nie został jednak potwierdzony.