Niestety 2 paczki z ważnym ładunkiem zostały podstępnie przechwycone przez celników i leżakują w Madrycie. Okazało się, że najskuteczniej przesyłki docierają - o dziwo - Pocztą Polską. Już po raz kolejny się o tym przekonaliśmy! Ponieważ w paczkach były elementy na które Szymon czekał na Teneryfie pojawiło się niebezpieczeństwo, że spędzi tam kolejne dni. A ja przecież bilet już miałam kupiony na Gran Canarię!
Po raz kolejny dzięki pomocy żeglarzy i specjalizacji w szybkiej logistyce udało się załatwić w 24h to czego firma kurierska nie potrafiła w 12 dni! Należą się tu wielkie podziękowania Krystianowi Szybce (OceanTeam & charter.edu.pl) i Krzysztofowi Stępniakowi właścicielowi stoczni Northman. Dzięki nim udało się pożyczyć brakujące elementy, zgromadzić w jednym miejscu i wsadzić do samolotu w dobrą stronę (teraz siedząc w samolocie i pisząc tą wiadomość mam tylko nadzieję, że bagaż się nie zagubił...). Sprzęt który chomikują celnicy będzie trzeba teraz JAKOŚ dostarczyć na Karaiby. Tym razem zaufamy Poczcie Polskie j;)