Za każdym razem jednak goście do tej niezwykłej biesiady zapraszani są w inne miejsce. W tym roku, 15 listopada, trzecia już „uczta z lekką nutką dekadencji odbyła się na plaży, zimnym i pełnym wilgoci brzegu przed centrum ratowników WOPR.
fot. Sławomir Ryfczyński
W klimacie chłodnego i wilgotnego listopada, miesiąca wspomnień o tych, którzy odeszli, Ośrodek Działań Teatralnych MDK organizuje od kilku lat niezwykłe uczty. Głównym pokarmem ich uczestników pozostaje zaduma nad przemijaniem jednak nie brakuje też prawdziwego stołu z przysmakami o niepoznanym aromacie.
Za każdym razem jednak goście do tej niezwykłej biesiady zapraszani są w inne miejsce. W tym roku, 15 listopada, trzecia już „uczta z lekką nutką dekadencji odbyła się na plaży, zimnym i pełnym wilgoci brzegu przed centrum ratowników WOPR.
fot. Sławomir Ryfczyński
Organizatorzy mieli obawy związane z zasilaniem. Brak wystarczającej mocy zmusił ich do zastosowania dyskretnego jedynie, ledowego oświetlenia.
fot. Sławomir Ryfczyński
Okazało się jednak, że ten nastrój wyszedł na dobre. Postaci przebrane w stroje z nieistniejącego już świata dawnej arystokracji, w barwnym półmroku zaprezentowały się ze szczególnym urokiem i tajemniczością.