Stałem i rozmawiałem z mieszkańcami na różne tematy. Mężczyźni myśleli już o meczu Polska-Gruzja co zresztą widać było po ich zakupach. Panie chętniej sięgały po moją ulotkę z przepisem na herbatkę rozgrzewającą a jedna nawet zrobiła sobie ze mną zdjęcie. Niektórzy mieszkańcy gdy się nie śpieszyli to zadawali ciekawe pytania. Najczęstsze pytanie było po co startuję ? Tłumaczyłem, że jako mieszkaniec ul. Teligi nie tylko z powodu sąsiedztwa interesuję się sprawami szpitala. Pracuję od lat w branży medycznej wcześniej w uzdrowisku teraz jako dyrektor szpitala św. Jerzego, który nie różni się wielkością od naszego szpitala w Świnoujściu. Wkurza mnie ostatnio niepoważne traktowanie nas przez Prezydenta Miasta, który uczestniczy w teatralnych konferencjach podpisywania jakoby otwieranego oddziału kardiologicznego. Nie mówi za to że od czasu jak od pierwszego stycznia jest jednoosobowo odpowiedzialny za szpitalną spółkę to po pół roku przyniosła ona już ponad 3 miliony strat. Co do oddziału kardiologicznego jest to kompletna fikcja.. albo typowa kiełbacha wyborcza. Tłumaczyłem właśnie przed sklepem pacjentowi mającemu poważną wadę serca, że na zabieg refundowany przez NFZ i tak będzie musiał jechać co najmniej do Szczecina jeśli nie ma kilkunastu tysięcy na zabieg prywatny. Świnoujski szpital nie otrzyma kontraktu z NFZ na oddział kardiologiczny. Oczywiście profesorowie kardiolodzy np. z Poznania chętnie przyjadą na gościnne występy do Świnoujścia ale tylko jak im się przygotuje odpowiednią ilość pacjentów, którzy zapłacą kilkanaście tysięcy za jeden zabieg. Na pewno nie o to taki „oddział” nam mieszkańcom chodzi. Po to między innymi startuję w wyborach do Rady Miasta by nas mieszkańców traktowano poważniej i nie ukrywano tak poważnych problemów jakim jest służba zdrowia i jej perspektywy w najbliższych latach. A już szczególnie dotyczy to naszego szpitala, który zamiast się rozwijać może być zmuszony mniejszymi kontraktami do ograniczania działalności. Nie wolno na to pozwalać. Po to kandyduję do Rady i po to chcę być radnym by tych naszych wspólnych spraw zdrowia pilnować.