iswinoujscie.pl • Środa [05.11.2014, 20:22:20] • Świnoujście
Audyt o Flocie tajny. Co ukrywa władza?

Rzecznik prezydenta Robert Karelus( fot. Sławomir Ryfczyński
)
Co takiego ukrywa władza Świnoujścia, że nie chce nam pokazać ustaleń z audytu Floty? Rzecznik prezydenta Robert Karelus odsyła nas do przewodniczącego rady miejskiej Pawła Sujki, a ten kieruje nas z powrotem do rzecznika. To jeszcze przypomnijmy: audyt pokazuje nieprawidłowości finansowe Floty, a za jego opracowanie zapłacono z naszych pieniędzy.
Na zlecenie prezydenta, po wniosku rady miasta, w MKS Flota przeprowadzono audyt. Do wiadomości publicznej poszła tylko jedna, choć oczywiście bardzo ważna informacja: dotacja która została przyznana z miasta w wysokości 760 tysięcy była przeznaczona na regulację bieżących zobowiązań. Niestety te zobowiązania w dużej części nie zostały zapłacone, gdyż pieniądze zostały przeznaczone na spłatę długów poprzedniego roku (2013r). Zważywszy, że pieniądze te pochodziły od miasta, a więc z naszych podatków, oczywiste wydawało się, że Janusz Żmurkiewicz zawiadomi prokuraturę i zażąda zwrotu tej kwoty. Tymczasem, prezydent na sesji powiedział, że nie zrobi żadnej z tych rzeczy.
Chcieliśmy szczegółowo przyjrzeć się audytowi i dać taką możliwość naszym Czytelnikom. Okazuje się jednak, że dokument nie jest powszechnie dostępny. Trudności w zapoznaniu się z nim mają też nasi dziennikarze.

Przewodniczący rady miasta Paweł Sujka( fot. Sławomir Ryfczyński
)
O udostępnienie audytu poprosiliśmy najpierw Roberta Karelusa, rzecznika prezydenta. Ten stwierdził, że dokument przekazano radzie miasta. Z tą samą prośbą zwróciliśmy się więc do przewodniczącego rady miasta Pawła Sujki. Ten jednak powiedział, że - ponieważ dokument powstał na zlecenie prezydenta - udostępnić go nam może tylko rzecznik prezydenta. Jak stwierdził przewodniczący rady, na miejscu możemy co najwyżej… dokument sfotografować (!)
Audyt kosztował 12 tysięcy złotych netto. Trudno uwierzyć, by za te pieniądze autorzy opracowania dostarczyli magistratowi dokument tylko w formie drukowanej. W XXI wieku każda instytucja posługuje się już pismami i opracowaniami w formie elektronicznej. I o taki właśnie dokument zabiegaliśmy. Pozwoliłby on zapoznać się z audytem każdemu naszemu Czytelnikowi.
Odmowa udostępnienia tego opracowania jest niezgodna z prawem. Pieniądze, które wydano na audyt, pochodziły z budżetu miasta, a więc z naszych podatków. Dokument pokazuje zaś nieprawidłowości w wydawaniu publicznych pieniędzy.

Prezydent Świnoujścia Janusz Żmurkiewicz( fot. Sławomir Ryfczyński
)
Zachowanie Roberta Karelusa i Pawła Sujki może rodzić wiele pytań. Na przykład takie, jakich szczegółowych ustaleń nie chcą nam zdradzić władze, że tak skrzętnie chronią tego dokumentu? Dlaczego nie sprawdzono wydawania miejskiej dotacji przez lat 12, a tylko przez krótki okres? Dlaczego audyt przeprowadzała firma, która wcześniej prowadziła Flocie księgowość? Czy sprawdzali sami siebie?