70 kontroli przeprowadzili w tym roku od kwietnia urzędnicy magistratu, aby sprawdzić jak mieszkańcy pozbywają się nieczystości ciekłych. Badano, czy mieszkańcy mają zawarte umowy z przedsiębiorcami uprawnionymi do odbioru nieczystości ciekłych, czy na swojej posesji mają szambo, jak często je opróżniają.
Wyniki kontroli budzą grozę.
- W kilku przypadkach stwierdzono usuwanie nieczystości ciekłych bezpośrednio do gruntu – mówi Robert Karelus, rzecznik prezydenta.
Straż Miejska nałożyła dwa mandaty z art. 54 Kodeksu Wykroczeń w wysokości 100 i 200 złotych.
- Ponadto, właściciele, którzy nie posiadali podpisanej umowy na odbiór nieczystości ciekłych, zostali pouczeni o konieczności jej zawarcia - dodaje rzecznik. - W wyniku podjętej interwencji podpisano kolejne 50 umów.