Od początku meczu do ataku ruszyli gospodarze. Pierwsza klarowna sytuacja dlaniecieczan miała miejsce w 6. minucie. Świetne uderzenie Biskupa na rzut rożny sparował Brljak! Termalica w dalszym ciągu starała się atakować i nie zwalniała tempa. Dziesięć minut później Sołdecki uderzył bardzo niecelnie. Napór Termalici trwał jednak tylko do 20 minuty. Potem to Flota odważniej zaatakowała. W 22. minucie Olszar zagrał do Lisowskiego, a tego w ostatniej chwili zablokował Czerwiński. Siedem minut później Olszar wrzucał do Nwaogu, ten starał się uderzył przewrotką, ale jego strzał powędrował wysoko nad bramką. Kiedy już wydawało się, że będzie koniec pierwszej połowy to gospodarze zadali cios do szatni. Kupczak zagrał do Biskupa, ten wpadł w pole karne, uderzył, Brljak 'wypluł' piłkę do której dopadł Smuczyński i wyprowadził swój zespół na prowadzenie.
Początek drugiej połowy to kolejne ataki Bruk-Betu. W 48. minucie przed szansą stanął Smuczyński, ale fatalnie uderzył i piłka poleciała bardzo wysoko nad bramką. W 67. minucie katastrofalny błąd Sołowieja, który zagrywał głową do własnego bramkarza. Niewiele brakowało, aby Drozdowicz przejął piłkę i wpakował piłkę do siatki Floty po raz drugi. Flota jednak w drugiej połowie grała odważniej i stwarzała sobie sytuacje. Po jednej akcji padła właśnie bramka wyrównująca. W 78. minucie fatalny błąd Czerwińskiego, Wyspiarze przejęli piłkę, Brud świetnie uruchomił podaniem Opałacza, a ten doprowadził do remisu! Sześć minut później bomba Retlewskiego z dystansu, piłka minęła o centymetry bramkę Nowaka. Do końca meczu już jednak nic się nie wydarzyło i oba zespoły podzieliły się punktami.
Trzeba jasno przyznać, że to bardzo dobry wynik dla naszego zespołu. Po 11 kolejkach Termalica nie odniosła jeszcze porażki. Jest zdecydowanym faworytem do awansu, a Flota po raz kolejny udowodniła, że jest w stanie nawiązać walkę z każdym. Wyspiarzy czeka teraz kolejny trudny mecz już w najbliższą sobotę, a przeciwnikiem będzie Stomil Olsztyn. Mecz zostanie rozegrany w Olsztynie.
Bartosz Czekała.