Wykonawca zajmujący się renowacją zabytkowych kamienic przy ulicy Hołdu Pruskiego uważają, że to wspólnoty mieszkaniowe nie mają pieniędzy i dlatego całą winę zrzucają na firmę. Wspólnoty zarzucają wykonawcy brak rzetelności w wykonywanych pracach. Jak się jednak okazuje Wojewódzki Konserwator Zabytków nie stwierdził na miejscu żadnych nieprawidłowości.
- Konserwator zabytków nie miał zastrzeżeń do prowadzonych prac, jest potwierdzenie ze robimy wszystko zgodnie z wydanymi decyzjami- mówią przedstawiciele firmy.
Na początku września odbyło się spotkanie przy ulicy Hołdu Pruskiego w którym udział wzięli: Wojewódzki Konserwator Zabytków, kierownik budowy inspektora nadzoru oraz przedstawiciele firmy BOGIMASS z Czarnkowa.
- Wszędzie nagłaśniane jest to, że to wspólnoty podjęły decyzję o rozwiązaniu umowy z wykonawcą - Uważamy, że rozwiązanie umowy jakie oni nam przedstawili było podyktowane naszym żądaniem gwarancji zapłaty. Prawda jest taka, że to wspólnoty nie mają pieniędzy, a zrzucają winę na nas, że to my opóźniamy prowadzenie prac, a jakość prowadzonych prac jest niewłaściwa. Jakość naszych prac jest potwierdzona protokołami odbioru. Miasto przedłożyło nam termin do końca tego roku, natomiast nowemu wykonawcy aż do końca maja. Bezpodstawnie wypowiedziano nam umowę. Wspólnoty chcą się wycofać i mają obawy bo po prostu nie mają pieniędzy- podsumowują.