iswinoujscie.pl • Piątek [19.09.2014, 21:31:24] • Świnoujście

Wolę most od prezydentury

Wolę most od prezydentury

fot. Sławomir Ryfczyński

Ten most potrzebny jest Świnoujściu jak tlen. Ten most to realna szansa fantastycznego skoku cywilizacyjnego miasta – mówi Zbigniew Pomieczyński, prezes Stowarzyszenia Most dla Świnoujścia. – Jak powstanie most, powstanie nowe Świnoujście. Bogate, piękne, bezpieczne i zdrowe. I o takie Świnoujście chcę walczyć.

Gratuluję decyzji o kandydowaniu na prezydenta Świnoujścia.

Zbigniew Pomieczyński, prezes Stowarzyszenia Most dla Świnoujścia: Dziękuję, ale nie ma czego gratulować.

Jak to? To Pan nie wystartuje w jesiennych wyborach samorządowych?
Nie.

To dlaczego "na mieście" aż huczy od plotek na ten temat?
O to trzeba spytać autorów tych plotek. Nie kandyduję i już.

Czy to oznacza, że inni kandydaci na stanowisko prezydenta miasta mogą odetchnąć spokojniej?
Tego nie obiecuję. Obiecuję natomiast uważne słuchanie ich przedwyborczych obietnic. Jeśli przestaną bredzić o kopaniu tunelu - Stowarzyszenie nie będzie ich atakować. A kandydata zdecydowanie opowiadającego się za budową mostu, może nawet równie zdecydowanie poprzemy.

A nie łatwiej byłoby samemu zacząć budować most jako nowy prezydenta miasta?
Niekoniecznie. Przykład pana Żmurkiewicza, który od dwudziestu lat opowiada bajki o budowie tunelu pod Świną dowodzi, że nawet wygrywając wybory nie musi być łatwiej realizować przedwyborcze obietnice. To zresztą najlepszy dowód, że tunel to mrzonka. I w tej kampanii chcemy to mówić bardzo głośno.

No, ale most to co innego. Więc może jednak byłoby łatwej kierować przygotowaniami do jego budowy z prezydenckiego fotela?

Średniowysoki most zwodzony nad Świną jest trzy razy tańszy i dwa razy szybszy w budowie od tunelu. Jest nowoczesną, niezawodną i bezpieczną konstrukcją. W dodatku tanią i prostą w eksploatacji. Tego nie mogą zakwestionować nawet nasi najwięksi oponenci. Ale bez politycznego wsparcia tej idei na szczeblu Sejmiku Samorządowego i na szczeblu rządowym - żaden pomysł budowy stałej przeprawy drogowej dla Świnoujścia nie ma szans na realizację.

Czyli most to takie samo marzenie ściętej głowy jak tunel?
Biorąc pod uwagę niższe koszty i deklarowaną pomoc ze strony naszych zachodnich sąsiadów przy budowie mostu - to marzenie jest całkiem realne.
Musimy jednak dotrzeć z naszymi argumentami do właściwych uszu. Nie są to uszy polityków spod znaku PO czy SLD. Ich liderzy jeszcze podczas wiosennej kampanii do europarlamentu nadal robili swoim wyborcom tunelową wodę z mózgów. I to bardzo skutecznie. Choć zgodnie z naszymi przewidywaniami zaraz po głosowaniu kompletnie zapomnieli o swoich obietnicach. Po raz kolejny.

Czyli uważa Pan, że bez silnego politycznego lobbingu szanse na most są niewielkie?
Żadna większa inwestycja w Polsce, finansowana choćby częściowo ze środków centralnych nie może się obejść bez takiego lobbingu. Teraz gdy pojawia się szansa na polityczną "zmianę warty", pojawia się też szansa na zmianę sposobu widzenia komunikacyjnych potrzeb Świnoujścia. Może nowi ludzie rzucą nowe, świeże spojrzenie na problem braku stałej przeprawy drogowej w
Świnoujściu. Może będą lepiej liczyć publiczne pieniądze i polityczne profity z podjęcia tego tematu? Nie wiem, ale w coś trzeba wierzyć.

Więc Pan naprawdę wierzy, że coś drgnie w te sprawie? Wierzy Pan, że znajdą się odważni regionalni politycy i samorządowcy, którzy zdecydują się na podjęcie tego tematu?
Tak, wierzę. Wierzę też w mądrość wyborców. Wierzę, że po tych dwudziestu latach dawania szansy orędownikom kopania tunelu, teraz dadzą szansę ludziom naprawdę pragnącym połączyć trwale wyspy Uznam i Wolin i tym samym "przyłączyć" wreszcie całe Świnoujście do Polski. Może to brzmi zbyt górnolotnie, ale to też dobry argument przemawiający za budową mostu.
Zwłaszcza, że niemal wszystkie argumenty przeciw tej inwestycji stały się nieaktualne. Stoczni w Szczecinie już nie ma. Większe statki płyną torem wodnym w tamtym kierunku dwa-trzy razy w tygodniu, marynarka wojenna zmieniła doktrynę obronną, a technologia budowy takich obiektów stosowana w innych portach Europejskich dowodzi swojej niezawodności. Wierzę więc, że ta wiedza dzięki staraniom naszego Stowarzyszenia, trafia do świadomości coraz większej liczby ludzi mających ambicje polityczne i samorządowe.

A jak się okaże, że nikt tego mostu nie chce budować?
W to akurat kompletnie nie wierzę. Ten most potrzebny jest Świnoujściu jak tlen. Ten most to realna szansa fantastycznego skoku cywilizacyjnego miasta. To droga do szybkiego zajęcia należnego Świnoujściu miejsca na mapie polskiego i bałtyckiego wybrzeża. Już dzisiaj są ku temu wszelkie przesłanki. Poza jedną - brakiem szybkiej i sprawie funkcjonującej komunikacji drogowej. Jak powstanie most, powstanie nowe Świnoujście. Bogate, piękne, bezpieczne i zdrowe. I o takie Świnoujście chcę walczyć.
Niekoniecznie siedząc w prezydenckim fotelu.

Dziękuję za rozmowę.

Źródło: https://iswinoujscie.pl/artykuly/33616/