Doda z Majdanem wyszli z sali rozpraw po 40 minutach. Para nie odpowiadała na pytania fanów ani dziennikarzy. Czy otrzymali rozwód, nie udało się ustalić nawet w sądowym sekretariacie.
fot. Wojtek Basałygo
Szczeciński Sąd Rejonowy znów przeżył oblężenie fotoreporterów i dziennikarzy z całego kraju. Wszystko przez kolejną rozprawę rozwodową Doroty "Dody" Rabczewskiej i piłkarza Radosława Majdana.
Doda z Majdanem wyszli z sali rozpraw po 40 minutach. Para nie odpowiadała na pytania fanów ani dziennikarzy. Czy otrzymali rozwód, nie udało się ustalić nawet w sądowym sekretariacie.
fot. Wojtek Basałygo
Fotoreporterzy i operatorzy kamer śledzili każdy krok pary już od wejścia do budynku. Polscy Beckhamowie przyjechali luksusowym Mercedesem. Przeciskali się przez tłum... trzymając się za ręce.
fot. Wojtek Basałygo
- "Złożyłam przysięgę milczenia" - Powiedziała po rozprawie Dorota Rabczewska. - "Do biegu, gotowi, start. Kto pierwszy, ten lepszy. Sami się dowiedzcie" - zakończyła Doda i wraz z Radosławem Majdanem opuściła szybko budynek szczecińskiego sądu.
Czy para rzeczywiście się rozwiodła? Nikt jeszcze tej informacji nie potwierdził.