- Są dwie drogi albo upadłość likwidacyjna albo układowa, skutkiem likwidacyjnej jest to, że wszystkie drużyny, nie tylko pierwsza, ale rezerwy i juniorzy są wycofywani z rozgrywek, a MKS Flota traci licencję na grę w pierwszej lidze. Druga to upadłość naprawcza, czyli klub dalej funkcjonuje, lecz ma stworzyć plan naprawczy obejmujący prowadzenie negocjacji ze wszystkimi wierzycielami- mówił sekretarz klubu Krzysztof Łaciński.
iswinoujscie.pl • Piątek [29.08.2014, 13:29:15] • Świnoujście
fot. Agnieszka Puszcz
W trakcie piątkowej konferencji, w której wzięli udział prezes klubu MKS Flota Świnoujście Małgorzata Dorosz, wiceprezes ds. finansowych Jarosław Bolimowski i dyrektor Waldemar Maciesza oraz sekretarz klubu Krzysztof Łaciński poruszono najważniejsze problemy z jakimi zmaga się aktualnie klub. Zadłużenie Floty oscyluje w granicach kwoty 1 mln złotych. Teraz nowy zarząd czeka na decyzję sądu w sprawie wniosku o upadłość klubu.
fot. Agnieszka Puszcz
Sąd może otworzyć postępowanie w sprawie upadłości Floty bądź je umorzyć. W momencie, gdy Flota zdecyduje się na wycofanie wniosku, członkowie nowego zarządu biorą na siebie odpowiedzialność za wszystkie długi. Członkowie nowego zarządu przedstawili sytuacje jaką zastali. Jak sami określili jest ona bardzo trudna. Aktualnie trwa audyt wewnętrzny, który najprawdopodobniej zakończy się w połowie września, jak na razie z kontroli finansowej wynika, że klub może mieć dług w wysokości 1 mln złotych. Największe zaległości są wobec piłkarzy, firmy ochroniarskiej oraz firmy transportowej z Międzyzdrojów. Okazuje się, że ZUS zajął konto klubu. Członkowie nowego zarządu liczą na wsparcie od miasta, przypomnijmy jednak, że dotacja od miasta nie może pokryć starych długów. W przyszłym tygodniu ma odbyć się spotkanie z prezydentem.
- W tym momencie potrzebne nam są przeogromne pieniądze- mówi prezes klubu Małgorzata Dorosz.
Nowy zarząd klubu przedstawił również swój plan oszczędnościowy.
- W przyszłym tygodniu pojawi się także oferta reklamowa, której brakowało do tej pory. Teraz firmy będą mogły się reklamować poprzez powieszenie banera czy billboardu. Nie będą to środki gigantyczne, ale w naszej sytuacji każde pieniądze są ważne, nawet w kwestii kompensaty kosztów meczów- mówił sekretarz klubu Krzysztof Łaciński.
- Trwają rozmowy na temat kosztów, jakie mielibyśmy ponosić do sekretu, przy udziale własnych sił przeszkolonych te koszty mogą być dwu lub trzykrotnie niższe. Są to potężne oszczędności, że mecz wyjdzie na plus, a nie będzie trzeba do niego dokładać- dodaje wiceprezes ds. finansowych Jarosław Bolimowski.
Teraz Flota myśli o przekształceniu stowarzyszenia w spółkę.
- Powinniśmy się przekształcić z wielu powodów, nie tylko dlatego, że będzie obowiązywał nakaz odgórny z PZPN. Stowarzyszenie nigdy nie będzie miało takiej przejrzystości jak spółka. Musimy zrobić wszystko, aby odciążyć miasto- dodaje Małorzata Dorosz.