We wspomnianym sondażu Zbigniew Pomieczyński, prezes Stowarzyszenia "Most dla Świnoujścia" zyskał 5-procentową przewagę głosów nad kandydatką powiatowych struktur PO, radną Elżbietą Jabłońską i obecnym prezydentem Januszem Żmurkiewiczem z SLD. Na Zbigniewa Pomieczyńskiego oddano 221 głosów (poparcie 33-procentowe). Janusz Żmurkiewicz dostał ich 188, a Elżbieta Jabłońska – 185 (oboje otrzymali 25 proc. głosów).
Szczególnie zastanawiający jest wynik prezesa Stowarzyszenia "Most dla Świnoujścia", bo ten… w ogóle nie zamierza kandydować.
- Nie wiem, skąd ten pomysł, by moje nazwisko pojawiło się w tej sondzie. O jej istnieniu dowiaduję się od was - przyznaje Zbigniew Pomieczyński. - Do gabinetu prezydenta się nie wybieram. Nasze Stowarzyszenie przygotuje jednak dla mieszkańców jakąś alternatywę wobec Janusza Żmurkiewicza. I mamy nadzieję, że mieszkańcy naszego kandydata poprą. Celem naszego Stowarzyszenia jest dziś wybudowanie mostu dla Świnoujścia. Mostu dla mieszkańców, którzy naprawdę mają już dość tej męki codziennych przepraw na drugi brzeg. Most to również mój osobisty cel, bo chciałbym, by z mostu korzystały moje wnuki.
Zbigniew Pomieczyński nie ukrywa, że największym błędem byłby kolejny wybór Janusza Żmurkiewicza na prezydenta miasta.
- Bez zmiany władzy zapomnijcie o stałym połączeniu - ostrzega prezes Stowarzyszenia "Most dla Świnoujścia". - Nie będzie tunelu. Nie będzie też niczego innego. Żmurkiewicz upiera się przy swojej nierealnej wizji tunelu i nawet, jeśli jest świadom, że nic z tego nie wyjdzie, nie przyzna się do porażki. A tu trzeba powiedzieć ludziom wprost: nie dostaniemy pieniędzy na budowę tunelu i nie stać nas na jego utrzymanie, zbudujmy połączenie tańsze - most. Taka decyzja Żmurkiewicza przerasta. Liczy prawdopodobnie, że może jeszcze prześlizga się na tunelu na kolejną kadencję. Oby nie, bo dla naszego miasta to będzie katastrofa.