A jeszcze ciekawy widok zapewniają maskotki siedzące w witrynie sklepowej na rogu ulic AK i Bol. Chrobrego lub wylegujące się na każdym wolnym skwerku!"- dodaje.
Rzecznika prezydenta miasta poprosiliśmy o komentarz w tej sprawie. Robert Karelus informuje, że jeżeli na parkingu nie ma znaku lub informacji, że parking jest płatny, to znaczy, że nie pobiera się tam opłat. O tym wiedzą polscy turyści oraz mieszkańcy i tak jest również po stronie niemieckiej.
- Niestety, co prawda coraz rzadziej, ale zdarzają się jeszcze przypadki tzw. naciągaczy, którzy żerują na naiwności turystów, szczególnie z zagranicy. Pamiętamy przypadki sprzedaży darmowych planów miasta pobieranych z Biura Informacji Turystycznej, a nawet sprzedaży biletów na nasze promy.
Rzecznik prezydenta miasta podkreśla, że zarówno policja, Straż Miejska, jak i pracownicy Żeglugi Świnoujskiej starają się reagować na wszystkie tego typu doniesienia.
Przypomina, że Świnoujście należy do miast ulubionych przez żebrzących, podobnie, jak - paradoksalnie- inne bogate miasta w Polsce. Mają tu łatwy "żer" w postaci właśnie takich naiwnych turystów.
- Stąd nasza akcja skierowana do mieszkańców i wypoczywających na wyspach, w tym między innymi polsko niemieckie plakaty, aby im życia nie ułatwiać. Jeżeli nie będą mieli łatwego zarobku i darmowego utrzymania, szybko się od nas wyniosą.
A nie są to małe sumy. Pamiętam, jak jeden z dziennikarzy przebrał się za osobę żebrzącą na przeprawie promowej. W przeciągu kilku godzin żebrząc i sprzedając mapki zarobił prawie 200 złotych- informuje rzecznik prezydenta Robert Karelus.