Mieszkańcy wielokrotnie podkreślali, że w mieście przydałyby się kamery. Byłoby dzięki temu bezpieczniej. Tego zdania są też policjanci, którzy przyznają, że w miastach, gdzie jest monitoring spadła przestępczość.
- Na niektórych kamery działają odstraszająco - mówi jeden z funkcjonariuszy. - Zwłaszcza chuliganów. Jak wiedzą, że są obserwowani, to się lepiej zachowują.
Dzięki nagraniom można też zidentyfikować sprawców zdarzenia. Albo też odtworzyć przebieg wypadku czy kolizji.
- Czy nawet bójki ulicznej - podkreśla Pan Stanisław, który mieszka przy Bohaterów Września. - Do 15 jest jeszcze straż miejska. Choć mamy niestety tylko trzech czy czterech funkcjonariuszy. Potem jednak to już nie ma, po co do nich dzwonić. A i policja ma często inne sprawy niż rozganianie pijanej młodzieży.
- A tak będzie kamera, to się ich zidentyfikuje, dostaną mandat za rozbój czy niszczenie ławek, latarni miejskich itp. - dodaje pani Irena. - Raz, drugi zapłacą to się może nauczą. I nie będą bezkarni