Dlaczego autobusy kursują tak rzadko i tak wcześnie kończą jazdę? – pyta nasza Czytelniczka. – Przynajmniej w wakacje mogłyby być nocne (jechałyby rzadziej, ale żeby chociaż były). Płacić za taxi, jak mieszka się daleko od promenady, to jest bardzo duży wydatek, szczególnie jak ludzie wracają z pracy sezonowej czy normalnej całorocznej. Kończą o godzinie 23 i znowu lecą grube pieniądze na taxi, bo autobusów nie ma!
- Niektórzy mieszkańcy miasta pamiętają, że w Świnoujściu funkcjonowały kursy nocne - mówi Robert Karelus, rzecznik prezydenta. - Były one bardzo mało opłacalne ekonomicznie. Korzystało z nich dziennie, na wszystkich liniach, zaledwie kilka osób i to przeważnie tych, które wracały z nocnych imprez. Zdarzały się wtedy, jak wspominają kierowcy, niewybredne żarty w stosunku do nich, zachowania agresywne , nie mówiąc o nagminnym braku uiszczania opłat za przejazdy.
Trasy i częstotliwość poruszania się autobusów publicznych wynikają z rocznej analizy, która została przeprowadzona na zlecenie Komunikacji Autobusowej.
- Potwierdziła ona to, że jest raczej znikome zainteresowanie kursami nocnymi - mówi rzecznik. - Oczywiście będzie to nadal weryfikowane i jeżeli naprawdę taka konieczność pojawi się, zostaną wprowadzone dodatkowe kursy, podobnie jak w sezonie letnim linia łącząca miasto z latarnią morską czy kurs o 22.20, spod przeprawy promowej Warszów, który praktycznie obejmuje większość osiedli lewobrzeża, wraz z dzielnicą nadmorską.