Czasu na wybór tego szczęściarza jest niewiele, bo z pozostałych informacji na tej stronie wynika, że początek inwestycji zaplanowano na trzeci kwartał 2016, a koniec wyznaczono dwa lata później, czyli w trzecim kwartale roku 2018. Ludzie! Już możecie mrozić butelki szampana z okazji pierwszego przejazdu tunelem pod Świną. Jedyna łyżeczka dziegciu w tej beczce miodu to dopisek, że te daty są... niepotwierdzone. Ciekawe skąd się w ogóle wzięła ta informacja o szukaniu projektanta, bo jak na razie polityczne debaty o tej inwestycji nie wychodzą poza przedwyborcze obietnice i deklaracje. Tak mniej więcej od... dwudziestu lat.
- Gdyby nie coraz dłuższe kolejki do coraz mniej bezpiecznych i sprawnych promów, można by się tylko z tego śmiać -mówi Zbigniew Pomieczyński, prezes Stowarzyszenia Most dla Świnoujścia. - Choć o tunelu zrobiło się ostatnio jakby nieco ciszej. Mam nadzieję, że to po części zasługa kampanii informacyjnej naszego Stowarzyszenia, która zaczyna docierać do świadomości co bardziej rozważnych polityków. Ekonomiści i inżynierowie są w tej sprawie zgodni od dawna. Zamiast tracić czas na jałowe dyskusje na temat budowy tunelu, lepiej zabrać się za budowę mostu i połączyć wreszcie obie polskie wyspy, na których znajduje się Świnoujście.
A argumenty przemawiające za budową średniowysokiego mostu zwodzonego w rejonie Karsiborza są bezsporne. Trzykrotnie niższy koszt budowy, co przy sytuacji budżetu państwa i stanu finansów regionalnych i miejskich ma wagę szczególną. Dwukrotnie krótszy czas budowy, co przy obecnym stanie technicznym promów też staje się argumentem ważkim. Dalej - koszty eksploatacji mostu będą nawet dziesięciokrotnie niższe od kosztów utrzymania tunelu o takiej drożności, jaka jest niezbędna, aby w sezonie nie tworzyły się w nim gigantyczne korki. Pozostaje jeszcze jedna, dość delikatna kwestia - bezpieczeństwo. Most jest także i pod tym względem dużo pewniejszym i tańszym rozwiązaniem. Przy dzisiejszym poziomie technologii budowania takich obiektów nie ma obaw o jego ewentualną awaryjność. Więc, dlaczego nie most?
- Zniknęły też przeszkody, które jeszcze kilkanaście lat temu jednoznacznie wskazywały, że Uznam i Wolin może połączyć tylko podwodny tunel. Stocznia szczecińska nie istnieje i prawdopodobieństwo, że kiedykolwiek będą tam jeszcze powstawać wielkie jednostki morskie jest znikome - mówi Paweł Winiarski, wiceprezes Stowarzyszenia Most dla Świnoujścia. - Stocznie remontowe są przystosowane do świadczenia usług dużo mniejszym statkom, które mogą przepływać pod mostem średniej wysokości bez potrzeby podnoszenia przęseł. Te mogą być uruchamiane dla potrzeb portu w Szczecinie, który obecnie przyjmuje jedną-dwie tak duże jednostki pływające. Jeśli dodamy do tego brak obiekcji dla takiego mostu ze strony marynarki wojennej - trudno polemizować z naszą koncepcja stałego połączenia drogowego dla Świnoujścia.
Tymczasem wielu polityków, a niebawem także kandydatów na radnych miejskich i wojewódzkich z uporem godnym lepszej sprawy lansuje pomysł budowy tunelu. Koszt jego budowy urósł już grubo ponad 1,5 miliarda złotych, nikt nie ma pojęcia skąd wziąć te pieniądze, ale wstyd im się przyznać, że od tylu lat robią swoim wyborcom wodę z mózgów. I jakoś nie potrafią rzucić swoimi wszechwidzącymi oczami nieco na zachód. Tam zaś, nasi sąsiedzi budują kolejne takie właśnie mosty. I w niczym im one nie przeszkadzają. Ani gospodarce morskiej, ani turystyce, ani tamtejszym siłom zbrojnym. Lepiej liczą i kalkulują, czy też może nie mają pojęcia co jest lepszym sposobem budowania stałych połączeń drogowych na wyspie Uznam? Doświadczenie podpowiada, że Niemcy w tych sprawach mylą się rzadko. Skąd więc ten upór naszych polityków i strategów specjalizujących się w planach rozwoju cywilizacyjnego naszego regionu?
- To smutne, ale mam wrażenie, że nikomu z tych ludzi nie chodzi o zbudowanie w Świnoujściu czegokolwiek - mówi Zbigniew Pomieczyński. - Skoro prezydent Żmurkiewicz przez ostatnich kilkanaście lat potrafił jednie szastać obietnicami i publicznym groszem na tę fanaberię, bez żadnego efektu, to jak można inaczej rzecz ująć? Tunel to brzmi dumnie! Tunel, to prestiż! Tunel to symbol lokalnej potęgi! A most? Po co takim politycznym wyjadaczom coś, co można szybko zbudować i... nie móc liczyć na pamięć wyborców komu to zawdzięczają? Dlatego właśnie powstało nasze Stowarzyszenie. Nam nie chodzi o niczyją pamięć, tylko o most! Dla miasta i jego mieszkańców. Dla inwestorów, bez których nigdy nie dogonimy innych nadbałtyckich kurortów i dla gości, dla których Świnoujścia może się dzięki temu stać miejscem godnym odwiedzania przez okrągły rok.
O świnoujskim tunelu mówi się w tym roku wyjątkowo dużo. Nic w tym dziwnego. Przed chwilą skończyła się kampania wyborcza do europarlametu, a już na horyzoncie mamy jesienną kampanię samorządową. I od razu tunel wpisuje się w najróżniejsze strategie, programy inwestycyjne i obiecuje pomoc Brukseli. Czyli jest jak zwykle i pewnie będzie jak zwykle. Chyba, że tym razem tunelowi obiecywacze zostaną odesłani tam gdzie ich miejsce, czyli do łopat. I niech wówczas pokażą jak się ten świnoujski tunel kopie! Razem z tym projektantem poszukiwanym obecnie przez internet.
rk