Od wielu lat świnoujska lecznica cierpi na to samo schorzenie - brak odpowiedniej kadry lekarskiej i niemożność świadczenie pełnego pakietu usług medycznych. Kierowcy i piesi pasażerowie Bielików są już do tego przyzwyczajeni. Co kilka dni, czasem częściej, kolejna sanitarka gna na sygnale do szpitala w Gryficach lub w Szczecinie. Do tej pory jakoś udawało się w związku z tym uniknąć tragedii. Teraz się nie udało.
- W Świnoujściu lekarze-specjaliści po prostu nie chcą pracować. Na pełne etaty nie ma pieniędzy, a w związku z tym żadnemu medycznemu fachowcowi nie opłaca się dojeżdżanie. To znaczy "przebijanie" się na wyspę w długich kolejkach do promów i z powrotem - mówi Zbigniew Pomieczyński, prezes Stowarzyszenia Most dla Świnoujścia. - Doskonale wiedzą o tym władze miasta. Doskonale wiedzą o tym kolejni wojewodowie i marszałkowie województwa. Wiedzą też o tym mieszkańcy miasta. Bo oni sami, albo ich najbliżsi odbywali takie zdrowotne podróże. Ile kosztuje brak porządnego szpitala w Świnoujściu? Krocie! I to zarówno w złotówkach, jak i wyrażona ludzkim zdrowiem i życiem. I co? I nic! Ilu ludzi musi jeszcze stracić zdrowi albo życie, aby konieczność budowy mostu dla miasta dotarła do świadomości panów Żmurkiewicza i Geblewicza, czy pani wicepremier Bieńkowskiej?
Brak porządnego szpitala to nie jedyny skutek uboczny brak stałego połączenia między wyspami Uznam i Wolin. Wystarczy spojrzeć na ceny paliw w Świnoujściu. Nie tylko w sezonie turystycznym są najwyższe w całej Polsce! Bo też zaopatrzenie tych istniejących obecnie stacji benzynowych nie jest takie proste, ani tanie jak gdzie indziej. I to są koszty ponoszone przez wszystkich mieszkańców miasta przez cały rok. Zamiast więc zarabiać na turystyce - miasto pada jej ofiarą. Bo też koszty życia codziennego w Świnoujściu są nie do pozazdroszczenia nawet dla warszawiaków. Mimo rosnącej z roku na rok liczbie sklepów, ceny sprzedawanych tam produktów spożywczych też należą do najwyższych w Polsce. I znowu można spokojnie mówić, że to skutek uboczny niewydolnej i bardzo drogiej w utrzymaniu przeprawy promowej w mieście i na Karsiborzu.
- Zarówno ceny paliw jak i ceny artykułów żywnościowych nie spadają gwałtownie wraz z końcem sezonu turystycznego - mówi Paweł Winiarski, wiceprezes Stowarzyszenia Mast dla Świnoujścia. - To najlepiej świadczy o tym, że gdyby istniał most, życie w mieście byłoby nie tylko prostsze, ale i znacznie tańsze. A to z kolei otworzyłoby miastu drzwi do szybkiego rozwoju cywilizacyjnego i do przegonienia takich nadbałtyckich kurortów jak Kołobrzeg, czy Sopot, a nieco później do stania się prawdziwą perłą w całym basenie morza Bałtyckiego.
Tych wszystkich oczywistości nie widzą, albo nie chcą dostrzec ci, którzy mienią się gospodarzami miasta i regionu. Powtarzana jak mantra bajka o tunelu pod Świną nie jest już nawet śmieszna. Ale powtarzana z uporem przed każdymi kolejnymi wyborami do lokalnych samorządów i do parlamentu. I tym trudniej to zrozumieć, że żadne argumenty przemawiające niegdyś przeciwko budowie mostu już nie istnieją! Ba, z każdym miesiącem rośnie liczba profesjonalistów, którzy coraz głośniej mówią o tym, że jedynym rozsądnym i realnym rozwiązaniem jest budowa średniowysokiego mostu zwodzonego nad Świną. Tego samego typu co mosty sprawdzające się we wszystkich europejskich miasta-portach. Mostu trzy razy tańszego w budowie, dwa razy szybszego w budowie i kilka razy tańszego w eksploatacji. Mostu, którego dobroczynne skutki odczują nie tylko wakacyjni turyści, ale każdy z mieszkańców Świnoujścia.
- Dobrze wyposażony i obsadzony szpital mógłby służyć ludziom mieszkającym na całej wyspie Uznam. Mógłby nie tylko skutecznie leczyć, ale i zarabiać, świadcząc specjalistyczne usługi naszym zachodnim sąsiadom - mówi Zbigniew Pomieczyński. - Tak jak dzisiaj zarabiają na nich nasze świnoujskie sanatoria. Ale ludzie muszą się czuć bezpieczni jeśli chodzi i opiekę medyczną. A bez nowoczesnego szpitala ani rusz. Dopóki nie będzie mostu, póty nie będzie szans na ściągnięciu tu dobrych lekarzy specjalistów. Bez mostu ceny paliw na wyspie nie spadną. Nie spadną też ceny żywności, usług i koszty inwestycyjne w mieście. Nie rozumiem jak można przez te wszystkie lata robić ludziom wodę z mózgów obiecując im mityczny tunel. Czas już skończyć te brednie i zabrać się za budowę tego co jest realne. A realny jest tylko most.
Stan techniczny promów Bielików i Karsiborów z miesiąca na miesiąc gwałtownie się pogarsza. Rosną koszty eksploatacyjne - ceny paliw, bieżących remontów i konserwacji jednostek pływających i nabrzeży. Nie rosną za to, i to od kilku lat, kwoty dopłat i dotacji z budżetu państwa. Jeszcze trochę, a przedostanie się na Uznam od strony Wolina stanie się naprawdę trudne. Oczywiście pozostanie zawsze droga przez Niemcy. Dobrej jakości, dobrze oznakowana, przejezdna przez cały rok. Tyle tylko, że dłuższa o kilkadziesiąt kilometrów. A co to oznacza? No właśnie. Kolejny skutek uboczny braku zdrowego rozsądku, albo politycznej bezczelności miłośników kopania tunelu pod Świną. Chyba ,że "skutkiem ubocznym" tej bezczelności będą wyniki jesiennych wyborów, po których najgłośniejsi orędownicy tego tunelu pójdą do... łopat!
rk