iswinoujscie.pl • Poniedziałek [28.07.2014, 21:08:19] • Świnoujście
Jeszcze raz o najsłynniejszej sprzedaży w Świnoujściu

fot. www.weszlo.com
Przedstawiciele Floty i Stali Rzeszów zgłosili się do notariusza tylko po to, by ten na gotowej, w całości sporządzonej przez prawników klubów umowie, poświadczył podpisy osób, które się u niego stawiały. To odpowiedź na zarzuty dotyczące jakości umowy na sprzedaż licencji Floty.
Niedawno pokazywaliśmy, cytując portal weszlo.com, jak wyglądała umowa między Flotą Świnoujście a Stalą Rzeszów, dotycząca sprzedaży licencji Floty. Pojawiły się wtedy komentarze dotyczące jakości tej umowy i osób, które miały ją sporządzić.
Jak ustalili reporterzy iswinoujście.pl, umowa ta nie była sporządzana przez żadnego notariusza. Według naszych informatorów, nie miała też formy aktu notarialnego. Treść umowy między Flotą Świnoujście a Stalą Rzeszów sporządzili i przygotowali prawnicy reprezentujący te kluby sportowe.

fot. www.weszlo.com
Przedstawiciele tych klubów sportowych zgłaszali się do notariusza tylko po to, by notariusz na gotowej, przez prawników klubów w całości sporządzonej umowie, poświadczył podpisy osób, które się u niego stawiały – usłyszeliśmy.

fot. www.weszlo.com
–Notariusz w związku z tym poświadczał tylko to, że „ktoś” przed nim złożył podpis na danym dokumencie i w danej dacie, i przyłączył do przyniesionego przez Strony dokumentu poświadczenie, że to faktycznie ta osoba się na tym dokumencie przed nim podpisała (stąd pewnie te różnice w datach, na które zwrócili uwagę Czytelnicy iswinoujscie.pl). Notariusz nie sprawdza merytorycznej treści dokumentu tylko tożsamość osób co się pod umową podpisały – podsumowują nasi rozmówcy.