Latem przy przeprawach robi się naprawdę nerwowo. Na jedną z przyczyn tej sytuacji zwraca uwagę pan Zbyszek, nasz Czytelnik.
Piesi idą, jak chcą, bez wyobraźni – pisze – po całej ulicy Władysława IV, nim dojdą do chodnika. A rowerzyści jadą, jakby cała droga należała do nich. Nie ma się później co dziwić, że kierowcy, którzy jadą w kierunki promu i chcą skręć np. na ulicę Chrobrego, mają peletony rowerzystów i ostro muszą hamować a o wypadek wówczas nie jest trudno.
Wyjeżdżający z promu wzajemnie się blokują ponieważ muszą zwolnić, żeby to dodatkowe towarzystwo na drodze przepuścić. Najczęściej później są poszkodowani nie tylko ci ,co nie spodziewali się nagłego hamowania innego pojazdu.