iswinoujscie.pl • Piątek [27.06.2014, 12:23:38] • Świnoujście

Dlaczego nam to posadzili? Pytamy o zieleń

Dlaczego nam to posadzili? Pytamy o zieleń

fot. Sławomir Ryfczyński

Niebezpieczne dla alergików brzozy na Placu Wolności. Śmiertelnie trujący rącznik pospolity na Bohaterów Września. Takie pomysły każą się poważnie zastanowić, czy nasadzenia roślinności w naszym mieście są robione z głową.

Zieleń w miejscach publicznych ma być nie tylko ozdobą. Powinna zachęcać do wyjścia z domu, kontaktu z przyrodą, ale też innymi ludźmi. Powinna być także zdrowa, bezpieczna dla ludzi i zwierząt. Czy osoby, które decydują o tym, co ma być posadzone na miejskich klombach i trawnikach, na pewno o tym pamiętają? Zapytaliśmy o to świnoujski magistrat.

Za dobór roślin, które mają być posadzone na mieście odpowiadają pracownicy Wydziału Eksploatacji i Zarządzania Nieruchomościami Urzędu Miasta.

- Dobierając rośliny do kompozycji kwiatowych kierują się warunkami, w jakich będą rosły, wyglądem, jak i również ich oddziaływaniem na otoczenie - twierdzi Robert Karelus, rzecznik prezydenta. - Należy jednak pamiętać, że niemal każda roślina, która nadaje się do sadzenia w klombach, jak i większość drzew posiadają właściwości alergiczne. Pylących jest także wiele gatunków traw.

Rzecznik dodaje, że przecież podobne rośliny sadzi się w innych miastach. Znajdziemy je też na prywatnych działkach, w domowych ogródkach.

- Oczywiście można zupełnie, czy prawie całkowicie zrezygnować z nasadzeń w mieście roślin kwitnących, pozostając jedynie - jak to było wcześniej - przy iglakach, wysypywaniu kory w klombach - dodaje Robert Karelus.- Należy sobie jednak zadać pytanie, czy chcemy, aby nasze miasto było pozbawione roślin kwitnących? Z opinii mieszkańców, jakie docierają do urzędu, wynika, że nie. Osoby z alergią wiedzą o swojej dolegliwości. Dlatego też, bez względu na to, jakie kwiaty są sadzone w miejskich klombach, korzystają z leków, które zmniejszają skutki pylenia roślin.

Dlaczego nam to posadzili? Pytamy o zieleń

fot. Sławomir Ryfczyński

Zdaniem rzecznika, urzędnicy , którzy mają w swoich obowiązkach dbałość o ukwiecenie oraz zieleń w mieście starają się, aby świnoujskie place, skwery były kolorowe i estetyczne.

- I to im się udaje -mówi Robert Karelus.- Wystarczy przypomnieć chociażby opinie na temat ubiegłorocznych wież kwiatowych na placu Wolności, zarówno w sezonie letnim, jak i jesiennym, gdy kwiaty zastąpiły sadzonki ozdobnej kapusty. Wiele osób robiło sobie przy nich nawet pamiątkowe zdjęcia.

Zapytaliśmy o gatunki posadzone w tym roku w mieście. Według informacji z magistratu, to przede wszystkim: miniaturowe petunie kaskadowe, wilec ziemniaczany, rozplenica japońska, sanwitalia rozesłana, pelargonia bluszczolistna, miłka okazała, rozplenica japońska, uczep rózgowaty, koleus, imperata cylindryczna, hakonechloa, begonia, szałwia szkarłatna, trawa pampasowa, liliowiec ogrodowy, przegorzan pospolity, trytoma groniasta, przegorzan pospolity, lobelia czerwona, ostnica mocna, kleome ciernista, kostrzewa sina, niecierpek, paciorecznik indyjski, lobelia okazała, miłka okazała, krwawnik pospolity, szałwia omszona, czyściec wełnisty, kocanka włochata, ozchodnik wielki, kana.

Bieżące utrzymanie wysokiej i niskiej zieleni oraz małej architektury i placów zabaw na terenie zieleńców w prawobrzeżnej części miasta kosztuje w tym roku ponad 90 tysięcy złotych, na lewobrzeżu - 570 tys. złotych.

Źródło: https://iswinoujscie.pl/artykuly/32282/