PŻM odbierze z japońskiej stoczni Tsuneishi 4 kamsarmaxy, które będą największymi statkami pływającymi we flocie tego armatora. Kontrakt podpisano w Szczecinie, zostanie zrealizowany za 5-6 lat. Tak długi czas oczekiwania wynika z dużej kolejki armatorów, którzy chcą mieć takie statki.
- Zabiegaliśmy w japońskiej stoczni ponad rok o budowę statków - mówi Paweł Szynkaruk, dyrektor Polskiej Żeglugi Morskiej.
Budowane w stoczni Tsuneishi masowce mają kadłub o aerodynamicznym kształcie. Spalają mniej paliwa i stąd duże zainteresowanie armatorów tego typu jednostkami. Nazwa kamsarmax pochodzi od portu Kamsar w Gwinei.