Czarno- biały kotek po raz pierwszy był na zewnątrz na spacerze, możliwe, że coś go wystraszyło i uciekł na drzewo.Straż pożarna ma w swoich szeregach płetwonurków, to może jacyś taternicy też się znajdą?- pyta właściciel kotka pan Andrzej.
fot. Sławomir Ryfczyński
Już od trzech dni w środku parku między ulicami Moniuszki a Sienkiewicza tuż przy parku linowym na samym czubku drzewa siedzi kot. Nikt nie chce pomóc zwierzęciu. Strażacy są bezsilni, ponieważ nie mają jak do zwierzęcia dotrzeć, ze względu na grząski teren. Kotek ma 4 lata, jego właściciele proszą o pomoc, zwierzę od trzech dni nic nie je ani nie pije.
Czarno- biały kotek po raz pierwszy był na zewnątrz na spacerze, możliwe, że coś go wystraszyło i uciekł na drzewo.Straż pożarna ma w swoich szeregach płetwonurków, to może jacyś taternicy też się znajdą?- pyta właściciel kotka pan Andrzej.