iswinoujscie.pl • Wtorek [17.06.2014, 18:46:37] • Świnoujście

Podziękujmy tunelowym wizjonerom. Budujmy most!

Podziękujmy tunelowym wizjonerom. Budujmy most!

fot. Sławomir Ryfczyński

Popierany przez Żmurkiewicza pomysł budowy tunelu majaczy nad miastem od blisko dwudziestu lat – mówi Zbigniew Pomieczyński, prezes Stowarzyszenia Most dla Świnoujścia. – Jakie są tego efekty? Kolejny sezon, kolejny rok i kolejne lata będziemy tkwili w coraz większych korkach do coraz mniej bezpiecznych, ale za to coraz bardziej zawodnych promów.

Gdy rozum śpi, budzą się upiory. Tak chciałoby się podsumować kolejną falę zapewnień i obietnic lokalnych, regionalnych i warszawskich polityków, którzy śnią o świnoujskim tunelu. Śnią tak już ponad dwadzieścia lat i jak dotąd żaden nie poniósł z tego powodu żadnych konsekwencji. Być może dlatego, że ten piękny sen śnią też wyborcy. Wiadomo - tunel to symbol potęgi i rangi miasta. Piękny sen...

Czas się jednak obudzić! Fakty są miażdżące. Jeśli przyjąć najbardziej optymistyczną wersję kosztów budowy jednej rury tunelu pod Świną, to szacuję to się na 800 milionów złotych. Czyli w praktyce, te koszty sięgać będą ok. miliarda złotych. Niemal w całości te koszty mają być pokryte przez Świnoujście. Najpierw w postaci partycypacji w kosztach, a potem poprzez spłatę kredytu obiecywanego przez samorząd wojewódzki panią minister gospodarki. Tymczasem cały tegoroczny budżet Świnoujścia to ok. 320 milionów złotych...

- To prawdziwy skandal , że prezydent Żmurkiewicz zmarnował możliwość wykorzystania z funduszy europejskich ponad 400 milionów złotych na dofinansowywanie transgranicznych sieci komunikacyjnych - stałe połączenie Wysp Uznam i Wolin - mówi Zbigniew Pomieczyński, prezes Stowarzyszenia Most dla Świnoujścia. - Zaniechanie, bo tak należy nazwać jego bierność w tej sprawie. I nikt nie ma o to do niego pretensji. Nikt nie mówi o odpowiedzialności karnej i politycznej. To coś co naprawdę trudno zrozumieć. Zwłaszcza, że przy pomocy tych pieniędzy można było zbudować stałą przeprawę dla Świnoujścia.

Ta stała przeprawa to most tzw. średniowysoki z podnoszonymi przęsłami dla największych jednostek płynących do i z portu w Szczecinie. Nie dość, że budowa takiej przeprawy kosztuje mniej niż połowę kosztów budowy jednej nitki tunelu, to można ją było sfinalizować już za trzy-cztery lata. Znacznie łatwiej też będzie przekonać do tej koncepcji Komisję Europejską. Zwłaszcza, że możemy liczyć na solidne poparcie naszych zachodnich sąsiadów. Niemcy właśnie kończą budowę kolejnego zwodzonego mostu po swojej stronie wyspy Uznam. O tunelach nawet nie dyskutują, bo to abstrakcja ekonomiczna.

- Niestety, po naszej stronie granicy głos mają politycy i politykierzy, a nie inżynierowie i ekonomiści - mówi Paweł Winiarski, wiceprezes Stowarzyszenia Mast dla Świnoujścia. - Zamiast usiąść i uczciwie policzyć, obiecują ludziom gruszki na wierzbie. Mało tego. Używają kłamliwych argumentów mówiących o tym, że w Świnoujściu mostu nie można zbudować. To czysta demagogia, ale skuteczna.

Te rzekome przeszkody w budowie mostu to m.in. brak zgody marynarki wojennej. W rzeczywistości nie ma żadnych przeszkód dla mostu średniowysokiego, pod którym cała flota wojenna stacjonująca w Świnoujściu mogła by swobodnie przepływać bez podnoszenia przęseł! Inny argument to zablokowanie przez most portu w Szczecinie. I ten argument nie wytrzymuje konfrontacji z faktami. Pod mostem średniowysokim mogłyby przepływać niemal wszystkie jednostki obecnie płynące torem wodnym do Szczecina. Tych większych, dla których trzeba by było podnosić przęsła przepływa zaledwie kilka... tygodniowo! Uciążliwość dla zmotoryzowanych korzystających z takiego mostu byłaby więc żadna. Inny argument, to trudne warunki techniczne do budowy mostu w rejonie Karsiborza. O koszmarnych trudnościach związanych z budową tunelu w związku z tymi samymi warunkami geologicznymi - nikt ze śniących ten sen o potędze nawet się nie zająknie. A te, wedle ocen fachowców, są naprawdę wielkim wyzwaniem dla budowniczych tunelu.

- A jeśli do tych wszystkich "argumentów" dodamy koszty eksploatacji mostu i porównamy je z kosztami utrzymania tunelu, to nie rozumiem jak można słuchać obietnic pana Żmurkiewicza i brać je poważnie - dodaje Zbigniew Pomieczyński. - Wystarczająco już zaszkodził swoim uporem idei stałej przeprawy między wyspami Wolin i Uznam. Popierany przez niego pomysł budowy tunelu majaczy nad miastem od blisko dwudziestu lat. I jakie są tego efekty? Kolejny sezon, kolejny rok i kolejne lata będziemy tkwili w coraz większych korkach do coraz mniej bezpiecznych, ale za to coraz bardziej zawodnych promów. I będziemy za to płacić coraz więcej. Albo wreszcie podziękujmy tunelowym wizjonerom i zabrać się za budowę mostu.

A sprawa budowy stałej przeprawy dla Świnoujścia staje się coraz bardziej paląca. Już dzisiaj w miejskiej kasie zaczyna brakować pieniędzy na bieżącą eksploatację promów. I ta budżetowa dziura rośnie z każdym miesiącem. Na remonty zabraknie w tym roku prawie dwóch mionów złotych. O tyle zmniejszona została dotacja z warszawy na ten cel. Od sześciu lat nie wzrosłą też subwencja na bieżące utrzymanie promów. Budżetowa "dziura" wynosi już prawie dziesięć milionów złotych. Naiwna wiara prezydenta Żmurkiewicza w dodatkowy zastrzyk pieniędzy z podatku płaconego miastu przez terminal LNG może się okazać kolejnym sennym koszmarem. Rząd konsekwentnie dąży do nowelizacji ustawy, która ma zwolnić z tego ciężaru firmy o strategicznym znaczeniu dla gospodarki lub bezpieczeństwa energetycznego kraju. Czas więc najwyższy zacząć się budzić z tunelowego snu i zacząć na jawie mówić i działać na rzecz budowy prawdziwej przeprawy - mostu.

rk

Źródło: https://iswinoujscie.pl/artykuly/32227/