iswinoujscie.pl • Piątek [13.06.2014, 11:13:02] • Świnoujście
Wielkie brawa dla pana Arka. Zobacz film!

fot. Agnieszka Puszcz
Gdyby nie Arek, ten człowiek by utonął. Ludzie stali i patrzyli - mówi świnoujścianka Grażyna Papis.- Skromny, porządny chłopak. Dopiero zaczyna u nas swoją karierę - chwali pana Arka szef Żeglugi Świnoujskiej, Jerzy Barczak. Czy młody marynarz dostanie nagrodę od naszych władz? Jako pierwszy ruszył na pomoc tonącemu w kanale.
Do zdarzenia doszło kilka dni temu. Do portowego kanału wskoczył mężczyzna.
- Byłam właśnie w pracy. Wyszłam na zewnątrz - opowiada Grażyna Papis, która pracuje na wycieczkowym statku Chateaubriand.- Widzę, że jakiś człowiek jest w wodzie, 2 metry od nabrzeża, twarzą do wody. Zobaczyłam Arka. Pytam go: umiesz pływać? Umiem. No to bierz koło i skacz. Tak jak stał, w ciuchach, wziął koło i wskoczył . Z cztery minuty tak płynął. Nasz statek był dosyć daleko… Arek założył koło na tego człowieka, odwrócił je. Ale dalej nie dało rady. Drugi chłopak z nabrzeża wskoczył jeszcze na pomoc, kiedy zobaczył, że Arek ma problem z nałożeniem tonącemu tego koła. Tamten mu się wyślizgiwał…

fot. Agnieszka Puszcz
Przyjechała straż pożarna i podciągnęli topielca bosakiem do wejścia na nabrzeże. Zabrało go pogotowie.
- Gdyby nie Arek, ten człowiek by utonął - mówi Grażyna Papis. - Ludzie stali i patrzyli. Nikt się nie ruszył.
Sam pan Arek nie chce mówić o tym, czego dokonał. Na co dzień pracuje jako marynarz na promie Karsibór.
- Skromny porządny chłopak - mówi o panu Arku Jerzy Bartczak, szef Żeglugi Świnoujskiej. - Dopiero zaczyna swoją karierę w Żegludze Świnoujskiej. Pracuje w niej 2-3 lata. W najbliższym czasie zostanie poproszony do mnie ( nie wiem, czy inne instytucje też się zainteresują), by mu osobiście pogratulować. Być może będzie jakaś drobna gratyfikacja finansowa. Niewielka. Bo wielkich pieniędzy my nie mamy. Niewątpliwie należy mu się pochwała.