Jednorazowa kara za nieopłacone parkowanie w świnoujskiej strefie wynosi 40 złotych. Choć w ubiegłym roku miasto wystawiło kierowcom z Niemiec wezwania na łącznie 100 tysięcy zł, to odzyskanie tych pieniędzy graniczy z cudem.
- Przy obecnych przepisach jest to niemożliwe. Jeżeli kara wynosi mniej niż 1500 euro, nie można jej ściągnąć. Wynika to z ustawy o wzajemnej pomocy przy dochodzeniu podatków i należności celnych - tłumaczy rzecznik prezydenta Świnoujścia, Robert Karelus.
Na dodatek w ostatnim czasie w niemieckich mediach pojawiły się publikacje o tym, że niemieccy kierowcy mogą czuć się w Polsce bezkarni.
- Cała sytuacja to wina przepisów - mówi adwokat i konsul honorowy Niemiec w Szczecinie, Bartłomiej Sochański. - Nie ma szczegółowych porozumień dotyczących transgranicznej windykacji opłat parkingowych. Te opłaty nie są przecież opłatami typu mandatowego.
W ubiegłym roku z ponad 3200 wezwań do zapłaty wystawionych w Świnoujściu, blisko 2900 dotyczyło samochodów z Niemiec.
Szczecin nie ma takiego problemu. Jak poinformował nas dyrektor Szczecińskiej Strefy Płatnego Parkowania Jerzy Fydrych, w ubiegłym roku pracownicy SPP wystawili około 200 tysięcy wezwań. Około 1 proc. z nich dotyczyło aut z zagranicznymi numerami rejestracyjnymi.
2014-06-11, 11:42 Autor: Sławomir Orlik