Nie tak dawno wybieraliśmy europosłów, niedługo wybory samorządowe a potem parlamentarne - pisze do nas nasz Czytelnik.- Chciałbym przypomnieć wszystkim nieuczciwą grę posłanki Ewy Żmudy-Trzebiatowskiej z PO, która to na swoich plakatach wyborczych poza granicami Świnoujścia nie dawała twarzy z nadzieją, że podszyje się pod znaną celebrytkę Martę Żmudę-Trzebiatowską. Na całe nieszczęście udało się jej wejść do sejmu poprzez znane nazwisko. Mógłbym wybaczyć posłance to, co zrobiła, ale jej praca w sejmie nie wygląda zbyt dobrze, przesyłam na kontakt redakcji zdjęcie ze strony sejm.gov.pl na którym jest profil naszej posłanki, jest tam liczba wystąpień, interpelacji itd. Mam nadzieję że wszyscy wyciągniemy z tego jakieś wnioski.
Co na to Ewa Żmuda-Trzebiatowska?
Wolność, którą wywalczyliśmy 25 lat temu dała nam możliwość angażowania się politycznego i prezentowania swoich poglądów – pisze posłanka Platformy Obywatelskiej, Ewa Żmuda-Trzebiatowska. - Internet, który wkroczył z impetem w nasze życie, stał się również miejscem, gdzie można bez skrupułów w sposób anonimowy i nieskrępowany wypowiadać się na bieżące tematy. Problemem stał się poziom dyskusji pojawiający się na czatach, czy też w komentarzach, dość powszechne stały się niewybredne sądy i osądy, a także nieuczciwe opinie.
Rozumiem intencje autora listu - czytamy dalej w liście posłanki. - Jestem bezkompromisową osobą, która nie może przejść obojętnie wobec dziejącego się zła, czy też nieuczciwego postępowania. Jestem osobą uczciwą, a to sprawia problem wielu ludziom szukającym na mnie „haka”. Co do kwestii kampanii wyborczej, to nigdy i nigdzie nie podpierałam się aktorką Martą Żmudą-Trzebiatowską, nie zapraszałam jej do Świnoujścia mimo, iż miałam taką możliwość. Nawiasem mówiąc, Marta Żmuda Trzebiatowska jest bardzo dobrą aktorką, a nie celebrytką. To, że pojawiły się bilbordy bez mojego zdjęcia poza Świnoujściem wynikało z faktu, że nie byłam osobą znaną poza naszym miastem, nie było więc sensu prowadzenia kampanii wizerunkowej. Wiem, iż anonimowy czytelnik nie jest moim wyborcą
i najchętniej widziałby mnie poza parlamentem, ale jest wielu wyborców, którzy uważają
inaczej. Na tym polega demokracja. Jeśli chodzi o ilość interpelacji to nie będę się ścigała
w ich ilości z Poseł Sobecką (PiS) 1177, z czego nie nadano biegu 659. O wiele spraw można ministrów zapytać bez robienia sztucznych statystyk, mogę jeszcze dodać, że wśród
posłów, którzy złożyli do 10. interpelacji znajdują się m.in.: Macierewicz Antoni (PiS) 3,
Hofman Adam (PiS) 4, czy też uznawany za jednego z najpracowitszych posłów - Dariusz
Rosati (PO) 10. Chcę także nadmienić, że jest to moja pierwsza kadencja pracy w Sejmie
i swoje obowiązki sprawuję zgodnie z prawem i z należyta starannością. Wykonuję je
rzetelnie pracując w dwóch stałych komisjach tj. Komisji Edukacji, Nauki i Młodzieży oraz
Komisji Spraw Wewnętrznych oraz dwóch stałych podkomisjach - podkomisji ds. młodzieży
oraz podkomisji ds. nauki i szkolnictwa wyższego oraz w jednej komisji nadzwyczajnej.
W trakcie dwuletniej kadencji uczestniczyłam w 298 posiedzeniach obu komisji stałych,
podkomisjach i komisji nadzwyczajnej. Zapewne do redakcji nie przekazano zdjąć
pokazujących statystyki głosowań - na 3435 głosowań wzięłam udział w 3424 z nich, co
daję średnią 99,68% i 40 miejsce na liście posłów wg. głosowań. Należę do zespołów
parlamentarnych – Parlamentarna Grupa Kobiet, Parlamentarne Zespoły: ds. Gospodarki
Morskiej, Przyjaciół Harcerstwa, Wspierania Inicjatyw Kulturalnych, Zachodniopomorski
Zespół Parlamentarny. Należę do grup bilateralnych: Polsko–Cypryjskiej, Polsko–
Meksykańskiej, Polsko–Niemieckiej, Polsko–Ukraińskiej. W Świnoujściu funkcjonuje moje
Biuro Poselskie dostępne 5 dni w tygodniu. W poniedziałki w godz. 16-17:30 pełnię dyżury
poselskie.
Dla porównania przypomnę, że biuro poselskie dysponuje budżetem, który nie stanowi
nawet 1% budżetu jakim dysponuje Prezydent Świnoujścia. Jest to około 0,06 % tego, czym
dysponuje Janusz Żmurkiewicz. W Urzędzie Miasta pracuje ponad 200. urzędników.
W moim biurze pracują 2. osoby. Przez ponad 2 lata przyjęłam i spotkałam się 331
interesantami i podjęłam 202 interwencje w sprawach ważnych dla wyborców, często
dotyczących zdrowia, czy funkcjonowania rodziny.
Tego typu listy, jak ten od czytelnika, piszą osoby, które nie chcą czegokolwiek
wyjaśniać, a chcą raczej zaszkodzić. Jestem osobą uczciwą i wypełniam z należytą
starannością mandat poselski zgodnie z zgodnie z Ustawą z dnia 9 maja 1996 roku
o wykonywaniu mandatu posła i senatora - Podstawowym prawem i obowiązkiem posła
i senatora jest czynne uczestnictwo w pracach Sejmu lub Senatu oraz Zgromadzenia
Narodowego, a także ich organów – pisze Ewa Żmuda-Trzebiatowska.