Flota wciąż nie jest pewna pozostania w lidze. Utrzyma się na zapleczu ekstraklasy, jeżeli wygra z Okocimskim. Może także pozostać w I lidze w przypadku braku zwycięstwa, ale wtedy musi liczyć na korzystne wyniki w meczach trzech innych drużyn: Chojniczanki Chojnice, Stomilu Olsztyn albo GKS Tychy. Największe szanse Flota ma na wyprzedzenie GKS - jeżeli tyszanie nie wygrają u siebie z Miedzią Legnica (a jednocześnie Stomil nie zremisuje z Górnikiem Łęczna) to Wyspiarze utrzymają się w lidze nawet w przypadku sensacyjnej porażki z zajmującym ostatnie miejsce w tabeli Okocimskim.
Oczywiście piłkarze Floty nie chcą dopuszczać pod rozwagę innego rozstrzygnięcia, jak wygrana z Okocimskim w sobotę. Jednak trener Tomasz Kafarski ostrzega. - Rywal jest sporą niewiadomą - mówi. - W drużynie z Brzeska nie zagra kilku piłkarzy, m.in. za kartki. Co jednak nie musi oznaczać, że rywal będzie słabszy. Szanujemy przeciwnika, któremu nie powiodło się w lidze i życzymy mu lepszej przyszłości. My jednak musimy skupić się na swoich atutach i wyeliminowaniu swoich błędów.
W drużynie Floty wszyscy są zdrowi. Z powodu czterech żółtych kartek nie zagra podstawowy stoper Michał Stasiak.
Krzysztof Dziedzic
rzecznik prasowy Floty