Spotkanie z Beata Pawlikowską, przy połowie zajętych krzeseł na małej widowni, malutki namiot dla mediów wyglądały dość smutno i ubogo. Czyżby sponsorzy nie dopisali?
fot. iswinoujscie.pl
Karuzela kręci się w tym roku, 30 i 31 maja, w warszawskim parku, ale na razie bez większego zainteresowania. Nieliczni spacerowicze, puste krzesełka, niewielkie namiociki. Bez licznej publiczności, która jak się okazuje jest zasługą świnoujskiej promenady i lata, impreza wygląda smutno. To najlepszy sprawdzian co przyciąga ludzi. Morze czy Karuzela? Na zdjęciach widać odpowiedź na to pytanie.
Spotkanie z Beata Pawlikowską, przy połowie zajętych krzeseł na małej widowni, malutki namiot dla mediów wyglądały dość smutno i ubogo. Czyżby sponsorzy nie dopisali?
fot. iswinoujscie.pl
Może trzeba było się nie obrażać na ten milion od Świnoujścia? Skromnego namiotu bankietowego pilnowała obstawa, a prezes Ratajczak dość gorączkowo zachęcał nielicznych spacerowiczów do odwiedzenia namiotów. Ale tego rodzaju pikników w tym parku organizuje się latem kilkanaście.
fot. iswinoujscie.pl
Więc nadmuchiwany „robot” do wspinaczki dla dzieci nie jest wielką atrakcją, jak widać na zdjęciu. A mercedesa lepiej obejrzeć w salonie samochodowym.