W tabeli Stomil jest na 16. miejscu, czyli na pozycji spadkowej. Flota zajmuje 14. lokatę, a zatem jest na ostatniej pozycji dającej na koniec sezonu utrzymanie się. Wyspiarze mają dwa punkty więcej od sobotnich rywali, czyli goście bardzo intensywnie myślą o zwycięstwie w Świnoujściu, aby przeskoczyć Flotę w tabeli.
A Stomil potrafi strzelać gole. Dotychczas zdobył 31 bramek, czyli aż o dziewięć więcej, niż Flota. - Stomil stwarza bardzo dużo okazji bramkowych - mówi nowy trener Wyspiarzy, Tomasz Kafarski. - Jest skuteczny pod względem gry na połowie rywala. Miejsce, które zajmuje w tabeli, jest złudne: nie odzwierciedla możliwości i postawy zespołu.
Najlepszym strzelcem Stomilu jest Grzegorz Lech - na koncie ma już 8 goli.
Emocji na boisku na pewno nie zabraknie, bo przecież Flota pod wodzą trenera Kafarskiego grała już w ubiegłym sezonie ofensywnie i skutecznie. Oba zespoły będą szukać goli i zapowiada się otwarty, widowiskowy mecz. Na trybunach też powinno być ciekawie, gdyż do Świnoujścia wybiera się grupa kibiców z Olsztyna.
Krzysztof Dziedzic
rzecznik prasowy Floty