Jeszcze niedawno prokuratury mogły żądać billingów na dwa lata wstecz. Teraz jest ograniczenie do roku.
- Są naciski, by to ograniczyć do pół roku - mówi Włodzimierz Cetner. - Trwają też prace nad ustaleniem, jakie służby i w jakich przypadkach mogą z billingów korzystać. Generalnie billingi się nam przydają. Są pomocne, gdy komuś ukradną telefon albo go zgubi. Jak najłatwiej wtedy ustalić , gdzie jest telefon? Występujemy o biling za miesiąc czy dwa, bo może ktoś tego telefonu użył. Poza tym nawet jak ktoś wyrzucił kartę, a po paru miesiącach skradziony telefon użył, to my go znajdziemy.
Prokuratura potrzebuje też billingów, by ustalić, czy ktoś był w miejscu przestępstwa, a zapiera się, że przebywał w zupełnie gdzie indziej. Takie szczegółowe rachunki potrzebne są również w sprawach dotyczących gróźb przez telefon.