Olszar w ostatnim spotkaniu ligowym Floty z Olimpią Grudziądz (0-0) był zdecydowanie w zespole Wyspiarzy największym zagrożeniem dla rywali. Nie udało mu się jednak wykorzystać m.in. świetnej sytuacji, którą sam sobie stworzył. Warto jednak podkreślić, że grał aż 80 minut, a jest piłkarzem wracającym do pełnej dyspozycji po kontuzji. - Rzeczywiście, z czasu gry mogę być zadowolony - mówi Olszar. - Dbam o moją dyspozycję i mam nadzieję, że niedługo trener będzie mógł pozwolić mi zagrać cały mecz.
Niewątpliwie dla Sebastiana bardzo ważny jest stan boiska. Im "lżejsze", lepiej przygotowane, równiejsze, tym dla niego zdecydowanie lepiej. W niedawnym wyjazdowym spotkaniu z Chojniczanką w Chojnicach nasz piłkarz po raz pierwszy w tej rundzie zaczął mecz od pierwszej minuty, ale na grząskiej po ulewie murawie wytrzymał tylko pierwszą połowę. Jak jest z boiskiem w Niecieczy? - No niestety, na pewno nie jest tak dobre jak w Świnoujściu - mówi Sebastian.
Niewątpliwie fakt, że Sebastian trafił do Floty z Termaliki może przydać się trenerowi Wyspiarzy Bogusławowi Baniakowi w opracowaniu strategii na sobotni mecz. - Poinformowałem trenera o niektórych sekretach związanych z zespołem naszych przeciwników - nie ukrywa Olszar. - O jakich? Nie będę mówił publicznie o tym, na co i na kogo trzeba będzie w sobotę uważać. Kilka spraw wpadło mi w oko i dlatego podzieliłem się nimi z naszym szkoleniowcem.
Krzysztof Dziedzic
rzecznik prasowy Floty