W tabeli Flota ma tylko trzy punkty więcej od Puszczy. Oba zespoły znajdują się nad strefą spadkową, ale oba mają do niej bardzo blisko. Dlatego w sobotę do zdobycia są bardzo cenne punkty.
- Puszcza to nieobliczalny zespół - mówi trener Floty, Bogusław Baniak. - Sprawił już bardzo dużo niespodzianek, ale też kilka razy zawiódł sowich kibiców. W pierwszej rundzie graliśmy u niej po porażkach z Dolcanem Ząbki oraz Kolejarzem Stróże i w Niepołomicach się przełamaliśmy, wygraliśmy 1:0 po golu Sebastiana Zalepy głową.
Trener Baniak wskazuje na zmiany w zespole Puszczy w przerwie zimowej. - Zrobili ich sporo - twierdzi. - Puszcza to drużyna o bardzo dobrych warunkach fizycznych. Liderem jest Łukasz Nowak, który wykonuje stałe fragmenty gry. Oglądałem mecz Puszczy z GKS Tychy, przegrany aż 1:5, ale wynik nie odzwierciedla tego, co działo się na boisku.
W zespole Puszczy występują dwaj byli piłkarze Floty: brazylijski obrońca Wallace Benevente oraz napastnik Jacek Magdziński, pozyskany z Gwardii Koszalin.
Szkoleniowiec uczula swoich piłkarzy, by byli skoncentrowani. - Flota jest trochę rozpędzona, ale każdy mecz jest inny - mówi. - Nie wiem jeszcze, w jakim ustawieniu zagramy: może to będzie 4-1-4-1, a może 4-2-3-1.
W drużynie Wyspiarzy nie wystąpią Michał Stasiak i Marek Opałacz. - Martwią mnie też kontuzje młodzieżowców - dodaje Baniak.
Krzysztof Dziedzic
rzecznik prasowy Floty