Czy, jeśli Janusz Żmurkiewicz wygra kolejne wybory prezydenckie, zostawi na stanowiskach obie swoje zastępczynie? Takie pytanie zadaliśmy w świnoujskim Urzędzie Miasta.
- W przeciwieństwie do większości kandydatów - o czym doskonale wiemy, ponieważ już do urzędu i innych instytucji przychodzą przyszli zastępcy, sekretarze, naczelnicy, radni, dyrektorzy, którzy, jak mówią: chcą zobaczyć swoje nowe miejsca pracy i zapewniam ..... nie jest to żart - Pan Prezydent nie należy do osób, które składają jakiekolwiek obietnice personalne - mówi Robert Karelus, rzecznik Janusza Żmurkiewicza. - Tak było chociażby w mijającej kadencji, kiedy Panie Prezydent dowiedziały się o swoich nominacjach dzień przed konferencją prasową przedstawiającą kolegium prezydenckie. Stąd też nie mogę odpowiedzieć na pytanie: czy w przyszłym kierownictwie urzędu obie Panie się znajdą.
Uposażenie zastępcy prezydenta miasta składa się z podstawy i dodatków ( funkcyjnego i specjalnego oraz stażowego). Pensja wiceprezydent Barbary Michalskiej wynosi 11 400 złotych (brutto), Joanny Agatowskiej - 11 140 złotych (brutto). Skąd te różnice?
- Obie panie zarabiają około 8 tysięcy złotych - mówi rzecznik prezydenta.- Różnica w uposażeniu wynika z wysokości dodatku stażowego- w przypadku pani Barbary Michalskiej jest to 20% , pani Joanny Agatowskiej -15%. Całość ich dochodów jest zgodnie z ustawą publikowana na oficjalnych stronach Biuletynu Informacji Publicznej.
Obie panie mają służbowe notebooki, telefony komórkowe z limitem rozmów, który jeśli przekroczą muszą uiścić odpowiednią kwotę w kasie urzędu.
- Nie mają samochodów służbowych ani limitu kilometrów na samochody prywatne - informuje rzecznik.- Nie posiadają też żadnych innych przywilejów typu służbowe karty, złote wejściówki itp.