iswinoujscie.pl • Środa [09.04.2014, 07:38:55] • Świnoujście

Czytelnik o zaproszeniu: To prowokacja lub próba wyłudzenia danych

Czytelnik o zaproszeniu: To prowokacja lub próba wyłudzenia danych

fot. Sławomir Ryfczyński

Komentarz jednego z naszych Czytelników tak zainteresował prezydenta i jego rzecznika, że - za naszym pośrednictwem - postanowili zaprosić go do magistratu na rozmowę. Jeśli nasz Czytelnik się spodoba, może dostać pracę. Nie wiemy jednak, czy z tego zaproszenia skorzysta. Na temat zaproszenia wypowiada się natomiast inny Czytelnik. Nie kryje oburzenia.

Po przeczytaniu "zaproszenia" od Pana Prezydenta miasta Świnoujście, dochodzę do wniosku, że albo jest to prowokacja, albo próba ujawnienia danych osobowych Czytelnika - czytamy w otrzymanym od naszego Czytelnika liście. -Jestem zbulwersowany takim zachowaniem! Nie mam osobistych pretensji do Czytelnika, który napisał ten komentarz, ale do samego Pana Prezydenta!

Jakieś dwa lata temu składałem podanie o pracę w odpowiedzi na ogłoszenie zamieszczone w BIP - pisze nasz Czytelnik. - Wykształcenie i stanowisko pokrywało się (moim zdaniem) w 101%. Niestety po zakończeniu rozmowy kwalifikacyjnej usłyszałem, że nie mam doświadczenia!!

Zaproszenie Pana Rzecznika (w imieniu Pana Prezydenta), cytuję: „W związku z powyższym, chciałbym zaprosić tego Czytelnika portalu na rozmowę z Panem Prezydentem, który również uważa, że takiej osobie należy dać szansę pracy zgodnej z posiadanym, tak wysokim i wszechstronnym wykształceniem. Zapraszam do Urzędu Miasta.” - odbieram, jako pewnego rodzaju rekrutację! Co z publicznym podaniem do wiadomości o wolnym wakacie? Może potem zostanie wydane ogłoszenie o pracę w pełni pokrywające się kwalifikacjami Czytelnika? Rozumiem, że Czytelnik może mieć doświadczenie.

W takim razie chciałby zadać Panu Prezydentowi pytanie, skoro tak chętnie zatrudnia nowych pracowników. Dlaczego nie dano mi szansy? Brak doświadczenia? Gdzie mam je zdobyć? Tak się traktuje wykształconych ludzi? Tak się daje szanse studentom?

Wystarczy spojrzeć na statystyki podane przez BIP w 2010 roku - i zwrócić uwagę na szkolnictwo, które kończy się na policealnym - czytamy dalej w liście.- Czy pod tym pojęciem ukryte są studia? Potem już nie ma badań, bo już wstyd było robić… Tak podejrzewam…

Jakiś czas temu pojawiły się też artykuły na łamach portalu o setkach miejsc pracy… Nie chcę się wywyższać, ale jako magister, inżynier nie mam zamiaru pracować w „fastfoodzie” – w tym miejscu popieram zdanie czytelnika.

Źródło: https://iswinoujscie.pl/artykuly/31137/