iswinoujscie.pl • Niedziela [06.04.2014, 18:57:57] • Świnoujście

Konsolidacja stoczni oczami stoczniowców

Konsolidacja stoczni oczami stoczniowców

fot. Czytelnik

Morska Stocznia Remontowa w Świnoujściu – formalnie jest już częścią Szczecińskiej Stoczni remontowej „Gryfia”. Zakład w Świnoujściu miał na tej konsolidacji zyskać. Jak wygląda ten „korzystny” dla zakładu w Świnoujściu proces-relacjonują pracownicy stoczni. Otrzymaliśmy właśnie email z krzepiącą wiadomością. Do Świnoujścia trafił kolejny dok. To dar ze szczecińskiego zakładu. Dzięki temu mamy już trzy! Tyle tylko, że nowy nabytek ledwo trzyma się na wodzie i nadaje się raczej na złom aniżeli do remontowania statków..

„Kryzys w branży remontów zakończony.”-czytamy w emailu od pracownika stoczni. „Obecnie statki, które „stały na sznurku” maja pracę i armatorzy inwestują w remonty. Widać to także w Świnoujskiej MSR. Od czerwca, praktycznie bez przerwy do dziś jest multum pracy. Statki przychodzą ze sporym zakresem prac, także pracy jest sporo dla wszystkich wydziałów (głównie konserwacja i prace kadłubowe). Gdyby taka sytuacja była wtedy, gdy MSR była jako samodzielny zakład pracy, wtedy mielibyśmy milionowe zyski, pewnie byłyby inwestycje, a tak pomimo tego, że jest dużo pracy, pieniędzy nie ma, starcza ledwie na wypłaty dla ludzi zatrudnionych na umowę o pracę. Skutkuje to już stopniowym wycofywaniem się kooperantów ze stoczni, którzy miesiącami czekają na zaległe pieniądze za wykonaną pracę. Na przełomie lutego i marca prezes przelał trochę, podkreślam trochę zaległych pieniędzy i od tamtego czasu znowu cisza. Spółki maja już dosyć. Co z tego, że przypływają statki, na których jest dużo pracy jak nikt nie chce już na nich pracować? Czemu się tu dziwić, jeżeli nie maja za wykonane prace płacone? Brakuje nawet chętnych do najprostszych prac jak np. czyszczenie zbiorników! Żal, bezsilność, a przede wszystkim smutek człowieka bierze jak widzi, jak upada dobry zakład pracy z ponad 40 letnią historią, który nie jeden kryzys przetrwał, posiadał renomę i dawał dobra stabilna pracę. Nikt nie interesuje się sygnałami, które od samego początku wysyłała załoga i związki. Co to za kraj-rząd, który niszczy polski przemysł!
Nie wiem jak długo potrwa jeszcze wegetacja naszej stoczni, ale pewnie już nie długo, bo jeżeli teraz kiedy jest dużo prac i nie ma pieniędzy, to nie trudno się domyślić, co nas czeka jak tych robót będzie mało, a taki okres przyjdzie z całą pewnością.
p.s. Prezes wspominał ostatnio, że zwolnił w obu zakładach ok. 30 osób, nie wspomniał oczywiście o tym, że wiele osób odeszło samych (tych lepszych oczywiście, które widziały dokąd to wszystko zmierza), część skorzystała z programu dobrowolnych odejść, a część przeszła na emeryturę, także skala odpływu pracowników związanych z zakładem jest znacznie większa, na czym traci jakość.”

Ciekawe co na to prezes /?/ Czy, w części choć, podziela obawy swoich pracowników? Chętnie przeczytalibyśmy także jego opinię!

Źródło: https://iswinoujscie.pl/artykuly/31079/