Tuż po unieważnieniu pierwszego przetargu na remont Karsibora I, prezydent Janusz Żmurkiewicz zwrócił na sesji uwagę, że prom mogą zmodernizować także inne, mniejsze firmy. Mniejsze od Morskiej Stoczni Remontowej "Gryfia", która jako jedyna zgłosiła się do pierwszego przetargu. Niestety, chciała wyremontować wyeksploatowany prom za ponad 21 mln zł, gdy według szacunków miasta i Żeglugi Świnoujskiej powinno na to wystarczyć 14 mln zł.
Wypowiedź prezydenta na sesji nie była niestety zachętą dla innych firm. Do drugiego przetargu znów stanęła Gryfia, a oprócz niej firma z Gdańska. Niestety obie chciały za remont zbyt dużo.
- Na razie nie mogę jeszcze powiedzieć, ile - mówi Jerzy Barczak, dyrektor Żeglugi Świnoujskiej.- Postępowanie zamierzamy unieważnić. W poniedziałek ogłosimy zaś trzeci przetarg. Za remont poprzedniego promu Gryfia dostała 12 mln 700 tys. zł. Wygląda na to, że źle wszystko policzyli i na tym nie zarobili. Teraz chcieli sobie straty odbić. Znów chcieli jednak za dużo.
Jak nas poinformował dzisiaj dyrektor Żeglugi, założono, że remont promu zamknie się w kwocie 14 mln 400 tys. zł.
Przy okazji zapytaliśmy świnoujski magistrat, czy zamiast remontować promy, nie lepiej byłoby kupić nowe.
- Miasta nie stać na zakup nowego promu, ponieważ byłaby to wielomilionowa inwestycja - mówi Robert Karelus, rzecznik prezydenta. - Dlatego remonty promów karsiborskich są tym jednostkom niezbędne, ponieważ ich ponad 36-letnia eksploatacja, powoduje ich stałą dekapitalizację, szczególnie jeżeli chodzi o napędy. Widać to chociażby w czasie silnych mrozów, czy tak zwanej "cofki", kiedy to załogi promów dokonują nie lada wyczynów, aby utrzymać regularność przeprawy ogólnodostępnej.
iswinoujscie.pl • Piątek [28.03.2014, 17:17:25] • Świnoujście
fot. Sławomir Ryfczyński
Dwie firmy były zainteresowane tym, by wyremontować prom Karsibór I. To już drugi przetarg ogłoszony przez Żeglugę Świnoujską. Do pierwszego zgłosiła się tylko MSR Gryfia i zażądała zdecydowanie za dużo - przyznawały niedawno władze. Tym razem- także.