Remonty Karsiborów to konieczność. Pływają już ponad 36 lat.
- Powoduje to ich stałą dekapitalizację, szczególnie jeżeli chodzi o napędy - mówi Robert Karelus, rzecznik prezydenta Świnoujścia. - Widać to chociażby w czasie silnych mrozów, czy tak zwanej "cofki", kiedy to załogi promów dokonują nie lada wyczynów, aby utrzymać regularność przeprawy ogólnodostępnej.
Pierwszy przetarg na modernizację Karsibora I unieważniono, bo zgłosiła się do niego tylko Morska Stocznia Remontowa "Gryfia". Chciała wyremontować wyeksploatowany prom za… ponad 21 mln zł. Co ciekawe, miasto nawet nie zakładało, że potrzebne będą na to aż takie pieniądze. Szacunki wskazywały, że wystarczy 14 mln zł. Połowę tej kwoty ma dać Ministerstwo Infrastruktury, a drugą- miasto.
Otwarcie ofert w drugim przetargu nastąpi 27 marca.
- Nie możemy dziś jednoznacznie ile będzie kosztował remont drugiego z Karsiborów – mówi rzecznik - to wyniknie z rozstrzygnięcia przetargu. Mamy nadzieję, że tym razem- i widzimy to już po zainteresowaniu innych firm- weźmie w nim udział więcej stoczni, także tych ze Świnoujścia.