Na czym polegała „piracka zabawa” naszych żeglarzy? Wielka sala Warty podzieliła się na porty pirackie. Portem był każdy stolik. Porty rywalizowały ze sobą w rozmaitych konkursach. Dla zwycięzców organizatorzy przygotowali korsarskie nagrody. Często były to niespodzianki. Walczono np. o ozdobną skrzynię, w której –jak się okazało spoczywał szlachetny napój wzmacniający. Nie brakowało wspólnej radości, uśmiechów i śpiewu.
iswinoujscie.pl • Poniedziałek [10.02.2014, 19:35:05] • Świnoujście
fot. Sławomir Ryfczyński
W odróżnieniu do Balu Trytonów, karnawałowe spotkanie świnoujskich żeglarzy pozbawione było atmosfery „oskarowego” napięcia. W ośrodku Warta przy ulicy Bałtyckiej panowały za to koleżeńskie uśmiechy i chęć świetnej wspólnej zabawy. Okazją do tego karnawałowego rejsu był jubileuszowy, XX już (!) tradycyjny bal żeglarza, zorganizowany tym razem w konwencji pirackiej biesiady.
fot. Sławomir Ryfczyński
Gubernatorem jednego z portów (portu Royale) był Jerzy Porębski. Popularny Poręba szybko nauczył kolegów –korsarzy, że gdy śpiewu nie ma Neptun się będzie gniewać. „Hej me Bałtyckie Morze” głośno śpiewała więc cała sala.
fot. Sławomir Ryfczyński
Jurek Porębski ozdobił też wieczór barwnymi gawędami z marynarskiego życia, wspomnieniami także z czasów rybaczenia w „Odrze”. Opowieści przeplatały się z piosenkami morskimi.
Obecność pierwszego szantmena Rzeczpospolitej nie była jedyną atrakcją tej pirackiej nocy. Organizatorzy przygotowali również zabawne bitwy portów czyli konkursy. Pierwszym był quiz ze znajomości zagadnień piractwa.