- Nie tylko ja, ale i mieszkańcy zwrócili na to uwagę. Zakapturzone osoby z piwem wygłaszały niestosowne komentarze nawet w obecności dzieci - mówił ze smutkiem w głosie Staszyński.
Zastępca prezydenta Joanna Agatowska odpowiedziała, że miasto daje na organizację tej imprezy 15 tysięcy złotych i przyznała, że też ubolewa nad tym, że pojawiają się osoby, które piją publicznie alkohol i patrzą na to dzieci. - Reagować powinna nie tylko policja i straż miejska, ale i my - mówiła wiceprezydent.
Dodała, że zgody na takie postępowanie nie powinno być nigdzie. Nie tylko podczas imprez masowych, ale także np. w zakładach pracy. Przy tej okazji wspomniała o pijanych lekarzu w naszym szpitalu.