Chodzi przede wszystkim o wystające studzienki. Ulica po zakończeniu remontu powinna być równiuteńka.
- A tutaj czuć te studzienki pod kołami - mówi jeden z kierowców. - Powinniśmy jechać - jak to się mówi - jak po maśle. Niestety przeszkadzają nierówności. Trzeba zrównać studzienki kanalizacyjne z asfaltem. Dziwię się, że firma zostawiła to w takim nieładzie.
Jak tłumaczą urzędnicy, ulica jest na gwarancji, więc wszelkie błędy wykonawca musi wykonać na własny koszt.