Co do Urzędu to oczywiście kłamią i to 100% - napisała na naszym forum jedna z Czytelniczek -np. piszą że woreczki na nieczystości po psie mają i wydają, co oczywiście jest kłamstwem. Poszłam do Urzędu Miasta, bo dziecko się napaliło, że dostanie powitalny prezent ze względu na to, że przybył nowy członek domu i to ona chciała sama odebrać. W szkole również się pochwaliła, że ma pieska i sprząta po nim, oczywiście nauczycielka powiedziała, że w UM dają powitalne paczki i na pewno się ucieszą, jak po to przyjdzie. Jakie było jej zdziwienie, kiedy poszłyśmy, a pani z uśmiechem na twarzy powiedziała, że nie wiadomo kiedy będą ale na pewno nie w najbliższym czasie, bo nie zamawiają, bo nie ma takiej potrzeby. Oczywiście woreczki śniadaniowe używamy do tego, ale sam fakt, wszędzie piszą, że rozdają woreczki łopatki itd. a tu lipa. Mam nadzieję, że przed zimą będą, bo nie po to zapłaciłam podatek za psa. Z tego, co pamiętam, za ten podatek miały być zakupywane te rzeczy, więc się pytam, gdzie te pieniądze są. Jakbym wiedziała, to bym za te pieniądze sama kupiła sobie łopatki woreczki i na cały rok by mi starczyło, a nie płaciła nawet nie wiem za co.
- W ubiegłym roku zakupiliśmy siedem tysięcy zestawów do sprzątania psich odchodów - informuje rzecznik prezydenta Robert Karelus.- Ich dystrybucja skończyła się całkiem niedawno i nie zdążyliśmy dokonać zakupu nowych. Ten fakt oraz list Internautki świadczy o tym, że coraz wyższa jest świadomość właścicieli czworonożnych pupilów i można zaobserwować, że te zestawy są coraz chętniej i mniej wstydliwie używane.
Rzecznik dodaje, że wpływy z podatku od posiadania psa nie są w skali roku wysokie.
- W tym roku to 68 tysięcy złotych - mówi - i nie pokrywają zakupu zestawów oraz przede wszystkim kosztów uprzątania psich odchodów z terenów miejskich. Mam nadzieję, że do nowej akcji propagującej sprzątanie po zwierzętach, włączą się także spółdzielnie i wspólnoty mieszkaniowe.