Świadkiem tego wydarzenia był Clifford Berryman, który uwiecznił tę historię na rysunku. Rysunek ukazał się w waszyngtońskiej gazecie, gdzie ujrzał go Morris Michton, właściciel sklepu z zabawkami. Michton wpadł na pomysł, aby wykonać kilka zabawek przedstawiających misia i zobaczyć, jak się będą sprzedawały. Jak można się domyślać, pluszowe misie sprzedawały się znakomicie. Producent zwrócił się z prośbą do prezydenta o zezwolenie nadania misiom imienia Teddy i tak się je nazywa do tej pory. I od stu lat misie towarzyszą dzieciom na całym świecie, dodają im otuchy, pocieszają, łagodzą lęk przed samotnością.
Każdy z nas miał kiedyś swojego ukochanego pluszowego misia, który pocieszał nas w trudnych sytuacjach, któremu można było zawierzyć swoje tajemnice, a i ciemna noc stawała się przyjazna, gdy zasypialiśmy u jego boku.
Ta jedna z najpopularniejszych zabawek obchodzi swoje święto 25 listopada. W 2002 roku, dokładnie w setną rocznicę powstania maskotki ustanowiono Światowy Dzień Pluszowego Misia.
Dzieci ze Szkoły Podstawowej nr 1 urodziny Misia obchodziły już od tygodnia. Przyniosły swoje ukochane pluszaki i w auli szkolnej przy pomocy pani Ani, pani Gosi i pani Doroty przygotowały piękną bogatą wystawę. Znalazły się na niej miśki przeróżne: większe od szóstoklasistów i malutkie mieszczące się w dłoni; barwne i te zwykłe szare; nowiutkie niemalże ze sklepu i te najukochańsze, które wiele przeszły w życiu ( najstarszy miś na wystawie miał 44 lata ).