iswinoujscie.pl • Poniedziałek [28.10.2013, 08:42:19] • Świnoujście

Udany weekend Prawobrzeża

Udany weekend Prawobrzeża

fot. Organizator

Sobota dla Prawobrzeża Świnoujście okazała się dniem nadzwyczaj pomyślnym. Przy wyjątkowej, jak na końcówkę października, pogodzie świnoujścianie grali z dwoma orłami - ci nieco młodsi - juniorzy "u nas" z Orłem Łożnica, doświadczeni piłkarze - seniorzy "na wyjeździe" z Orłem Prusinowo. I tak seniorzy, jak i juniorzy swoje mecze wygrali - seniorzy 3:1, juniorzy 5:4.

Wyjazd do Prusinowa okazał się trudniejszy niż wszyscy przewidywali. Bardzo wymagające boisko - grząskie, miękkie - dało się we znaki zawodnikom na co dzień grającym i przygotowującym się na twardszej, sztucznej nawierzchni świnoujskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji. Po szybko zdobytym prowadzeniu (w 8 minucie bramkarza gospodarzy pokonał Miłosz Gajda) tempo Prawobrzeża niestety osłabło, piłkarze w żółtych koszulkach oddali pole rywalom. Jednakże "Orłom" zabrakło tego, czego brakowało nam ostatnio - skuteczności - mimo przewagi w posiadaniu piłki chaotyczne ataki nie przynosiły efektu. Natomiast dużo bardziej zorganizowana gra Prawobrzeża jak najbardziej "przyniosła efekt" - w 37 minucie, kiedy to dobrze zapowiadającą się akcję przerwał ręką jeden z obrońców Prusinowa. Sędzia podyktował rzut wolny, piłkę w odległości około 18-19 metrów wprost przed bramką Orła ustawił Rafał Wrona, by po kilkunastu sekundach pewnym strzałem podwyższyć prowadzenie Prawobrzeża.

Druga połowa pod względem gry nieco bardziej wyrównana, lecz znów z minimalnym wskazaniem na waleczną drużynę Orła. Tak gospodarze jak i goście mieli swoje okazje i zdobycze bramkowe - Prawobrzeże umieściło piłkę w siatce w minucie 49 (szybki rajd i pewny strzał Arka Waliszewskiego), a Orzeł w minucie 64. Jednakże okazji do strzelenia gola było nieco więcej z obu stron - dla "nas" swoje szanse mieli Chmielewski - dobra "główka" po rzucie rożnym i piłka ociera słupek ale niestety po zewnętrznej stronie, Nowak - który gola zdobył, ale niestety z odgwizdanego spalonego, zabrakło może kilku centymetrów, i Rodź - po jego strzale piłkę niemalże z linii bramkowej wybił jeden z obrońców. A dla Orła... a szanse Orła dzielnie powstrzymywała nasza obrona i bramkarz Grzegorz Kiełbasa. Całościowo w spotkaniu na największe wyróżnienie zasługuje chyba Piotr Sułkowski, pewny w obronie często zatrzymywał niebezpieczne akcje rywali. Indywidualnych błędów generalnie niewiele.

Mecz najlepiej podsumują dla nas zdobywcy bramek - Miłosz Gajda:
"Jechaliśmy po 3 pkt. i zadanie udało się wykonać. Z gry możemy być niezadowoleni ale jak mówi przysłowie - szczęście sprzyja lepszym. Ważne 3 oczka, umocniliśmy swoją pozycje w lidze. Teraz musimy się skupić na ostatnich 2 meczach."

i Arkadiusz Waliszweski:
"Zagraliśmy bardzo słaby mecz. Mimo to udało się wygrać i to cieszy. Szybko strzelona bramka nie ustawiła meczu, Orzeł grał całe spotkanie bardzo dobrze, ale to my strzelaliśmy bramki i to najważniejsze. Dopisujemy sobie 3 pkt i jedziemy dalej."

Widać tu nieco więcej krytyki niż w naszej stonowanej recenzji ale fakty pozostają identyczne - Prawobrzeże zdobyło 3 ważne punkty. Scenariusz trenera Tomasza Błotnego został wykonany, chodź Oskarowych ról ze świecą szukać. Cieszy fakt, że po 9 kolejce zmagań piłkarskich Prawobrzeże awansuje na 6-tą pozycję tabeli, a to już ta "górna" połówka.

Pozostając w konwencji filmowej mecz juniorów można by nazwać thrillerem, całość spotkania doskonale podsumował trener Łukasz Kupczyk:
"Ten mecz mogliśmy wygrać wysoko ale i mogliśmy go przegrać. Gdy po 30 minutach prowadziliśmy 2:0 kolejne bramki wydawały się kwestią czasu... ale niestety - błąd w obronie i dostajemy bramkę do szatni. Po przerwie drużyna z Łożnicy gra z większą śmiałością i przegrywamy 3:2. Ale widać było w chłopakach podrażnienie... szybko doprowadzamy do remisu i za chwilę strzelamy bramkę na 4:3. Jednak drużyna Orła bardzo dobrze wykonuje rzut rożny i znowu mamy remis. Po raz kolejny wydaje się, że ten mecz skończy się wynikiem remisowym, tym bardziej, że do końca pozostaje kilka minut. Ale postawialiśmy wszystko na jedną kartę - albo wygrywamy i gonimy lidera albo bronimy się i bierzemy jeden punkt. Na szczęście zagranie va bank skutkuję i udaje nam się strzelić w końcówce bramkę na 5:4. Do końca dowozimy 3 punkty. Ciesze się że póki co jesteśmy nie pokonani na własnym boisku. Za tydzień gramy ostatni mecz w Stuchowie z tamtejszą Koroną. Jedziemy po 3 punkty."

Nic dodać nic ująć, prawdziwy thriller. Cieszą oba zwycięstwa. Gratulujemy i tym młodszym, i tym starszym piłkarzom i życzymy (i im, i sobie) powtórki za tydzień. Serdecznie zapraszamy na mecze Prawobrzeża!
Już (w poniedziałek) gra ostatnia z naszych drużyn - trampkarze, trzymajmy kciuki za najmłodszych adeptów najpopularniejszego w Polsce sportu.

Źródło: https://iswinoujscie.pl/artykuly/29070/