iswinoujscie.pl • Czwartek [17.10.2013, 21:52:12] • Świnoujście

Pewne zwycięstwo nad "Bałtykiem"

W sobotni wieczór, 12 października zespół Prawobrzeża w ładnym meczu zwyciężył drużynę Bałtyku Gostyń. Gostynianie, którzy w przedostatniej kolejce pokonali (nieco zaskakująco) Jantara Dziwnów 5:3, na świnoujskiej ziemi, mówiąc wprost "nie mieli nic do powiedzenia".

Mecz mógł się podobać zgromadzonej na świnoujskim stadionie nieco liczniejszej niż zwykle publiczności, wszyscy chcielibyśmy tak grające Prawobrzeże oglądać co weekend.

Bałtyk Gostyń dwa ostatnie sezony zajmował finalnie 9-tą lokatę w rozgrywkach szczecińskiej A klasy. I w tym sezonie sytuacja nie wygląda dla nich dużo lepiej - aktualnie (po 6-ciu spotkaniach) drużyna Bałtyku plasuje się... na 9-tej pozycji.

W tym kontekście niespodzianką było wspomniane zwycięstwo Gostynian nad dobrze grającym w tym sezonie zespołem Jantara Dziwnów (5-0-2). Nas, jako beniaminka A-klasy może cieszyć aktualnie zajmowana 7-ma lokata, jak widać lepsza, niż drużyny obecnej w tej grupie rozgrywkowej "od zawsze".

Od początku spotkania w Świnoujściu widać było determinację w poczynaniach gospodarzy. Drużyna wyszła na boisko zmotywowana, widać było chęć walki, i po dwóch remisowych kolejkach, chęć zwycięstwa. Już od pierwszych minut goście
(grający na niebiesko, Prawobrzeże na żółto) musieli przyjąć nasze warunki. Zaczyna być zauważalny fakt bardzo dobrej gry Prawobrzeża na własnym terenie.

Znajomość "naszej" sztucznej murawy, ale i chęć pokazania się przed coraz liczniej stawiająca się na meczach footballowych własną publicznością widać działa jak najbardziej pozytywnie na postawę zawodników. Może nie obserwowaliśmy piłki tak ładnej, jak ta z meczu z Błekitnymi Trzygłów, ale była to piłka przede wszystkim skuteczna. Zwłaszcza gra obronna Świnoujścian i oddanie na boisku mogło się podobać. Nie było straconych piłek. Za każdym strzałem - przykładowo pięknie sparowanym przez bramkarza Gostynian silnym strzałem Arka Waliszewskiego z okolic 18 minuty, "szedł" ktoryś z zawodników, najczęściej grający dalej z przodu Rodzoch, bądź Walczak. "Krótkie krycie" i ofiarność w odbiorze piłki skutkowała mnogością ofensywnych akcji. Prym w wyjściach na bramkę przeciwnika zdawał się wieść Mariusz Helt. I to właśnie on zdobył w 21 minucie spotkania pierwszą bramkę, choć nie po indywidualnej akcji, lecz po rzucie wolnym dobrze wykonanym przez
Rafała Wronę. Pierwsza połowa upłynęła pod znakiem ciągłych atakóẉ Prawobrzeża. Drużynie Bałtyku ciężko było skonstruować akcję, wobec taktyki gospodarzy - najlepszą obroną jest atak (plus wspomniane krótkie krycie jeden-na-jeden).
Zawodnicy w niebieskich koszulkach częstokroć tracili piłkę już na własnej połowie. Do najniebezpieczniejszych sytuacji przyjezdnych możemy zaliczyć dobrze wykonany (ale i dobrze wypiąstkowany przez bramkarza "Prawa") strzał z rzutu wolnego w okolicach 45 minuty.

Widać w szatni ustalono, że druga połowa rozpoczyna mecz "od zera". Łącznie z gromkim okrzykiem "kto wygra mecz? UKS". Prawobrzeże grało tak, jak gdyby "na tablicy" nadal był wynik 0:0. Mocny nacisk od pierwszego gwizdka drugiej połowy zaowocował bramką już w 49 minucie. Kiedy to ponownie Helt pokonał bramkarza gości. Co ciekawe trener Błotny nie postawił w tym momencie na obronę. Na boisko w 60 minucie wszedł za Kowala (obrońcę) - Nowak (napastnik). Jedynie zdobywca dwóch
goli Helt zamiast "ofensywnego pomocnika" zaczął grać bardziej "defensywnego pomocnika". Do przodu nieco przesunął się Krystian Waliszewski (grający dobre spotkanie), aby wraz z Nowakiem nękać przeciwników już w momencie wybijania piłki z własnej połowy. Nadal trwał pressing Prawobrzeża, dobrze zaatakował z własnej połowy Mateusz Bednarczyk, dobrze zagrywał Walczak do Helta. Cały czas aktywni w obronie byli Polarczyk (ostatni stoper, z niezliczoną ilością trafnych uwag co do gry kolegów, mający ogląd sytuacji, często przypominający o potrzebie krycia i zawodnikach pozostawionych bez opieki) i Chmielewski (grający na prawej stronie, dobrze podłączający się do ofensywnych akcji) (obaj zagrali dobry mecz).

Świnoujścianie kontrolowali sytuację. W środkowej fazie drugiej połowy Bałtyk próbował kilku akcji, ale bezowocnie. Najgroźniejszą zobaczyliśmy w okolicach 59 minuty, kiedy to do piłki zagranej na czyste pole po prawej ręce Kiełbasy wyszło dwóch zawodników Bałtyku, zderzając się jednak w, nie wstydźmy się tego
powiedzieć, przekomiczny sposób, gdyż nawet oni sami śmiali się z tego błędu, który mógł nas kosztować utratę bramki. Kolejna zmiana w drużynie "Prawa" - wchodzi Stasiak za Walczaka. Stasiak, nowa twarz na boisku, zawodnik dysponujący dobrymi warunkami fizycznymi i sporą prędkością, widać potrzebuje jakiegoś
przełamania, tego pierwszego gola. Podobnie grający po przerwie Nowak - zdający się być z meczu na mecz coraz szybszy i bardziej zdecydowany. Dwie ostatnie zmiany nieco bardziej "na czas" w 83 i 87 minucie - Kamil Waliszewski za Chmielewskiego i Wolanin za żegnanego brawami Wronę. I tuż po tej drugiej zmianie - w ostatnich minutach spotkania, gol Krystiana Waliszewskiego, potwierdzający to co obserwowaliśmy na boisku - dominację Prawobrzeża.

W całym spotkaniu sędziowanie generalnie bez zarzutu. Niewielka ilość kartek.

-"Dziękuje zawodnikom za wykonanie założonego planu meczowego, wygraliśmy zasłużenie. Drużyna była na boisku, było to widoczne. Braki które mamy, nad nimi będziemy pracować, rozmawiać. To zwycięstwo cieszy, gramy i pracujemy dalej.
Chcemy w każdym meczu pokazać się z jak najlepszej strony. Bardzo cieszy mnie, że mecze Prawobrzeża ogląda coraz więcej kibiców. Jest dla kogo grać, grać dobrze, jest to przyjemne. Widzi się tyle życzliwych i chętnych oglądających nasze spotkania kibiców." - w takich słowach mecz i atmosferę na boisku podsumował trafnie trener Prawobrzeża Tomasz Błoty. Człowiek wymagający, ale jak widać z dobrym podejściem i pomysłem na każdego rywala.

Tak grające Prawobrzeże faktycznie jest przyjemne do oglądania. Jeżeli spojrzymy w tabele - "u siebie" przegraliśmy jedynie pierwsze spotkanie - z Jantarem Dziwnów, a i to po dobrej, wyrównanej grze. Ciężkie zadanie przed zawodnikami Pioniera
Żarnowo - przyjeżdżają do Świnoujścia już w tą sobotę (pierwszy gwizdek - godz. 16:30), jeżeli zagramy tak jak z Bałtykiem, możemy być pewni kolejnych punktów dla Prawobrzeża, ale nie zapeszajmy. Serdecznie zapraszamy wszystkich kibiców na mecz.
Warto przyjść, poświęcić dwie godziny popołudnia, zobaczyć naprawdę dobry football - oby taki, jak w meczu... UKS Prawobrzeże Świnoujście - Bałtyk Gostyń 3:0.

UKS Prawobrzeże Świnoujście

Źródło: https://iswinoujscie.pl/artykuly/28944/