„Fundacja CTN na spotkaniu z Radnymi w dniu 7 bm. postawiła pytanie: czego Świnoujście potrzebuje by wzrastać? Jak stać się najlepszym kurortem polskiego wybrzeża? - czytamy w liście od Marka Ratajczaka.- Odpowiedzi na to pytanie, jeśli zechcą, mogą poszukiwać wspólnie: radni, lokalni twórcy, społecznicy, przedstawiciele samorządu, dziennikarze, profesjonaliści ds. kultury.
To oni, a nie Fundacja, mogą zobaczyć w kulturze szansę dla rozwoju miasta.
Sugerowanie, że Fundacja chce rozdzielać ewentualne pieniądze z Gazoportu jest Pana błędną nadinterpretacją - pisze dalej w liście Marek Ratajczak.- Fundacji nic do tego! To jest sprawa wewnętrzna mieszkańców Świnoujścia.
Sens naszej propozycji jest taki, by w Świnoujściu wydłużyć sezon na cały rok poprzez organizację np. innych festiwali oraz wydarzeń specjalnych. Nie ma się tym zajmować Fundacja CTN tylko instytucje i firmy które same, jeśli uznacie za stosowne wybierzecie. Świetnym koordynatorem tego mógłby być i Piotr Piwowarczyk ze Świnoujskiej Organizacji Turystycznej, którego wysoko cenię.
Co zaś do Karuzeli Cooltury to Pańskie wrażenie o stawianiu przez nas kogokolwiek pod „ścianą” jest również błędne. To są normalne negocjacje partnerów. 11 wrześnie Fundacja złożyła rezygnację tylko dlatego, że po zmianach w zarządzie naszych głównych sponsorów nie możemy liczyć na nich wsparcie. Bez tego nie jesteśmy w stanie zagwarantować poziomu i jakości festiwalu. Wszyscy będziemy mieć poczucie regresu. Bardzo łatwo zepsuć markę, na którą wspólnie przez pięć lat pracowaliśmy. Tego nie chcemy.
Radni i Marszałek mogą, jeśli zechcą, wesprzeć nas w tej sytuacji. Nie ma z naszej strony żadnych roszczeń. To wolna wola radnych którym na spotkaniu 7.10 wyjaśniłem sytuację. Na tym spotkaniu Pana Rzecznika nie było stąd pewnie to błędne wrażenie.
Karuzela Cooltury to nie dawne święto 1 Maja – może być ale nie musi.”